Zmarł kapitan Jerzy Nowicki ps. "Plastuś". Premier: uczył miłości do ojczyzny

Premier Mateusz Morawiecki poinformował na Twitterze o śmierci kapitana Jerzego Nowickiego ps. "Plastuś". "Żołnierz AK, Żołnierz Wyklęty, artysta-plastyk, cudowny Człowiek, który uczył miłości do Ojczyzny" - podkreślił we wpisie szef rządu

2021-07-27, 21:05

Zmarł kapitan Jerzy Nowicki ps. "Plastuś". Premier: uczył miłości do ojczyzny
Jerzy Nowicki. Foto: Twitter/Mateusz Morawiecki

Powiązany Artykuł

Pomnik Małego Powstańca.jpg
Dzieci w Powstaniu Warszawskim. Jaką rolę odegrali mali powstańcy?

Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Jerzy Nowicki do końca życia otwarty był na ludzi, szczególnie dbał o kontakt z młodymi. "To był zaszczyt Pana poznać. Spoczywaj w pokoju!" - napisał premier.

Jerzy Nowicki urodził się w Ciechanowcu 8 maja 1932 roku. Jego ojciec - Aleksander Nowicki, piłsudczyk, walczący w Legionach, w 1941 roku zginął zamordowany w Auschwitz za pomoc Żydom.

Jako 16-latek Jerzy Nowicki rozpoczął działalność konspiracyjną w podziemiu niepodległościowym w Ciechanowcu. Jesienią 1948 roku został "leśnym" żołnierzem 6. Partyzanckiej Brygady Wileńskiej Zrzeszenia Wolność i Niepodległość, które kontynuowało konspiracyjną walkę AK o wolną Polskę. W związku z talentem plastycznym otrzymał pseudonim "Plastuś".

REKLAMA

Został zaprzysiężony w Lesie Rudzkim przez swojego dowódcę - kapitana Władysława Łukasiuka ps. "Młot" - legendę Podlasia. "Plastuś" pełnił w konspiracji różne role: łącznika, wywiadowcy, podrabiał także pieczątki i podpisy do fałszywych kart meldunkowych dla Żołnierzy Wyklętych, przez co wielu z nich uratował życie.

Czytaj także:

Twórczość artystyczna i konspiracja

W 1950 roku, po tym jak komuniści wpadli na jego trop, otrzymał rozkaz wyjazdu do Warszawy, gdzie został dekoratorem w Akademii Sztabu Generalnego na Ochocie. Tam kontynuował walkę z sowieckim okupantem, wynosząc rosyjskojęzyczne dokumenty, które przekazywał swojej organizacji. Od 1956 roku pracował jako dekorator w różnych miejscach stolicy, w tym w Hucie Warszawa. Rozwijał także własną twórczość artystyczną, głównie sakralną i patriotyczną. Był również znany jako świetny kopista dzieł między innymi Jana Matejki, Juliusza i Wojciecha Kossaków.

W połowie lat 80. Jerzy Nowicki wyjechał do USA. Jednym z jego dzieł za oceanem jest rewitalizacja całego wnętrza świątyni parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy 7th Street na Manhattanie w Nowym Jorku - najstarszej polskiej parafii w stanie Nowy Jork.

REKLAMA

Po transformacji ustrojowej Jerzy Nowicki w 1990 roku wrócił do Polski. Dalej tworzył - jego obrazy zdobią między innymi wnętrze kościoła środowisk twórczych przy Placu Teatralnym w Warszawie. Do końca był aktywny i twórczy. W wieku 88 lat wykonał rzeźbę generała Władysława Andersa, którą we wrześniu ubiegłego roku przekazał na ręce córki generała, ambasador Anny Marii Anders.

1 marca 2018 roku, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, otrzymał z rąk ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka awans ze stopnia porucznika na kapitana Sił Zbrojnych RP.

Jerzy Nowicki miał 89 lat.

IAR/in./

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej