Premier League: Georginio Wijnaldum odszedł przez kibiców? "Byłem tym, którego obwiniali"
30-letni reprezentant Holandii przeniósł się tego lata do Paris Saint-Germain na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu jego kontraktu z drużyną Anfield. W ostatnich dniach na jaw wyszły dodatkowe okoliczności jego odejścia.
2021-07-28, 21:00
W jednym z wywiadów pomocnik odniósł się do atmosfery, jaką odczuwał, będąc jednym z podopiecznych Jurgena Kloppa. Wspomniał miłe pożegnanie przez kibiców po ostatnim meczu w sezonie przeciwko Crystal Palace, podkreślając, że nie każdy zawodnik mógł liczyć na takie pożegnanie. Wijnaldum wyszedł na to spotkanie z opaską kapitańską i gdy opuszczał plac gry w 78 minucie, niemal 10 tysięcy fanów „The Reds” zafundowało mu owację na stojąco.
Po pożegnaniu się w przyjaznej atmosferze jedyną niewiadomą była jedynie nowa destynacja Holendra. Po jego usługi zgłaszały się takie kluby, jak FC Barcelona, Bayern, czy właśnie PSG. Ostatecznie to Francuzi dopięli swego i Wijnaldum od nowego sezonu zagra u Pochettino. Włodarze Liverpoolu także przedstawili mu ofertę, jednak jej warunki finansowe zostały odrzucone przez zawodnika. To, zdaniem pomocnika, rozpoczęło falę internetowego hejtu ze strony sympatyków „The Reds”.
REKLAMA
- Kiedy drużynie nie szło, to ja byłem zawodnikiem, którego obwiniali kibice. Uważali, że chciałem odejść. Na treningach i podczas meczów dawałem z siebie wszystko. Przez te wszystkie lata Liverpool dla mnie wiele znaczył, zwłaszcza ze względu na piłkarzy, sztab oraz fanów na stadionie - powiedział
Nie są znane szczegóły negocjacji pomiędzy właścicielami klubu z Anfield, a Holendrem. Według nieoficjalnych informacji PSG podpisało 31-latkiem kontrakt o wartości 10 milionów euro rocznie. Dla Liverpoolu WIjnaldum rozegrał 237 spotkań, wygrywając mistrzostwo Anglii oraz Ligę Mistrzów.
JK
REKLAMA
REKLAMA