Sierpień 1980 – to był przełomowy moment
– Przy bramach zakładu garstka ludzi. Krzyczą i zachęcają, by inni się dołączyli. Nad bramą lata samolot, rozrzucający ulotki z informacją, że strajk się zakończył, a stocznię opanowała grupka elementów antysocjalistycznych – wspominał w Polskim Radiu jeden z uczestników strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w 1980 roku.
2024-08-14, 05:50
Po wydarzeniach z czerwca 1976 roku (robotnicze strajki stłumione przez komunistyczne władze) rozszerzały się represje wobec robotników podejrzanych o udział w protestach. Dochodziło do licznych aresztowań i zwolnień z pracy. Osoby uznane za prowodyrów zajść skazano na wyroki sięgające 10 lat więzienia.
We wrześniu 1976 w Warszawie powołany został Komitet Obrony Robotników, który za główny cel swoich działań postawił sobie pomoc represjonowanym robotnikom. Wkrótce zaczęły powstawać kolejne ugrupowania opozycyjne (m.in. Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela). Prężnie zaczął się rozwijać tak zwany "drugi obieg": poza cenzurą wydawano wiele pism i książek.
16 października 1978 Karol Wojtyła został papieżem. Jego wybór był zaskoczeniem dla władzy i powodem do radości i dumy dla milionów Polaków. W czerwcu 1979 papież Jan Paweł II przybył z pielgrzymką do ojczyzny. Polacy poczuli wielką jedność i wielką siłę.
Początek polskiego lata
1 lipca 1980 władze ogłosiły kolejne podwyżki. W odpowiedzi w całym kraju wybuchły strajki, które władza starała się gasić obietnicami podwyżek płac. 8 lipca 1980 zaczął się strajk w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku. Fala strajkowa obejmowała następnie coraz więcej zakładów, obok postulatów socjalnych zaczęły pojawiać się żądania zmiany funkcjonowania dotychczasowych związków zawodowych i gwarancji bezpieczeństwa. W strajkach na Lubelszczyźnie, nazwanych później Lubelskim Lipcem, wzięło udział około 80 tysięcy pracowników ze 177 zakładów.
Powiązany Artykuł

Sierpień 80 - zobacz serwis specjalny
Do Lublina przybyli przedstawiciele rządu z wicepremierem Mieczysławem Jagielskim na czele. Rozpoczęto podpisywanie porozumień z poszczególnymi Komitetami Strajkowymi. Rząd uznał, że fala strajków wygasa. Uspokojony tym I sekretarz PZPR Edward Gierek wyjechał na coroczny urlop na Krym. Wkrótce okazało się, że był to dopiero początek polskiego gorącego lata.
REKLAMA
Rozpoczęła się "epoka Solidarności"
14 sierpnia wybuchł najważniejszy strajk w najnowszej historii Polski. Pracę przerwali robotnicy Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Stoczniowcy domagali się przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz, Andrzeja Kołodzieja i Lecha Wałęsy, zbudowania pomnika ofiar masakry robotników z grudnia 1970 roku, podwyżki płac, dodatku drożyźnianego, wyrównania dodatków rodzinnych do wysokości, w jakiej otrzymuje je milicja i gwarancji dla strajkujących.
- Wtedy, 14 sierpnia 1980 roku każdy musiał podjąć decyzję, czy przyłącza się do protestu - mówił Stanisław Adamski w audycji "Droga do Solidarności".
Posłuchaj
Zdaniem prof. Jerzego Eislera ten dzień należy uznać za przełomowy.
- Rozpoczęło się to, co później nazwano "epoką Solidarności". Władze nie zdawały sobie wówczas sprawy, że ten strajk oznaczać będzie początek końca realnego socjalizmu i to nie tylko w wymiarze polskim - stwierdził historyk.
REKLAMA
"Sytuacja społeczno-gospodarcza się skomplikowała"
Strajk był na tyle widoczny, że nie można było dłużej udawać, że nic się w kraju nie dzieje. Następnego dnia w telewizji wystąpił premier Edward Babiuch:
- Obywatele! W ostatnich tygodniach skomplikowała się sytuacja społeczno-gospodarcza w naszym kraju. Mieliśmy do czynienia z przerwami w pracy. Dziś zjawiska te wystąpiły w Gdańsku. Nie ukrywaliśmy i nie ukrywamy, że sytuacja gospodarcza kraju jest skomplikowana, a na wielu odcinkach bardzo trudna. Ale przerywaniem pracy i łamaniem rytmiki produkcji niczego w Polsce nie załatwimy - mówił.
Fala strajkowa jednak się rozlewała. Po Polsce krążyło powiedzonko: "Czy się leży, czy się stoi władza płaci, bo się boi".
Posłuchaj
16 sierpnia Komitet Strajkowy podpisał porozumienie z dyrekcją. Lech Wałęsa ogłosił zakończenie strajku, ale przedstawiciele innych zakładów, z którymi władza nie podjęła negocjacji, żądali jego kontynuowania. Wychodzących wówczas ze stoczni do domu robotników zatrzymywały Alina Pieńkowska, Ewa Ossowska i Anna Walentynowicz.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Anna Walentynowicz. Serwis specjalny
To właśnie m.in. apele Anny Walentynowicz sprawiły, że część z robotników pozostała, by kontynuować strajk solidarnościowy z innymi zakładami.
Lech Wałęsa zmienił decyzję i ogłosił okupacyjny strajk solidarnościowy. 17 sierpnia zostaje powołany Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, który opracował 21 postulatów. Wkrótce powstaje Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w Szczecinie. Na jego czele stanął Marian Jurczyk, a robotnicy przedstawili swoją listę 36 postulatów. Oba Komitety skupiały po kilkaset zakładów pracy.
Władze nie mogły już ignorować narastających protestów. Do Gdańska i Szczecina przybyły Komisje Rządowe.
REKLAMA
Rozpoczął się trudny okres negocjacji.
REKLAMA