"Czy pan nie rozumie, że to jest propaganda Łukaszenki?". Mieszkanka Podlasia do Sterczewskiego
- Zadaniem naszych służb jest przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo nas, Polaków. Pilnowanie, strzeżenie polskich granic - powiedziała do posła Franciszka Sterczewskiego, który przebywa na granicy polsko-białoruskiej, mieszkanka Podlasia. Parlamentarzysta próbował we wtorek przekazać migrantom torbę. Według niego brakuje im jedzenia. - Czy pan nie rozumie, że to jest propaganda Łukaszenki? - zapytała kobieta.
2021-08-25, 21:55
- Panie pośle, czy pan nie rozumie, że to jest propaganda Łukaszenki? - zapytała posła KO Franciszka Sterczewskiego mieszkanka Podlasia. Na pytanie kobiety poseł opozycji odpowiedział: rozumiem.
- Ci ludzie nie są zagrożeni na żadną śmierć. Oni nie cierpią - kontynuowała.
Mieszkanka Podlasia podczas krótkiej rozmowy z parlamentarzystą powiedziała, że "Łukaszenka dostarcza im żywność, napoje, koce".
- Oni o tym wiedzą, że to jest propaganda Łukaszenki - oznajmiła.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Niepotrzebnie eskaluje emocje". Rzecznik Straży Granicznej o działaniach posła KO
Kobieta przekonywała posła, że "zadaniem naszych służb jest przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo nas, Polaków; jest pilnowanie, strzeżenie polskich granic".
- Bardzo pochwalam służby polskie i działania naszego rządu - kontynuowała. - Tym ludziom krzywda się nie dzieje - stwierdziła kobieta.
- Będzie wniosek o ukaranie posła Sterczewskiego. "Swoim zachowaniem obniżył powagę całej izby"
- Mateusz Morawiecki: Białoruś nie przyjmie pomocy humanitarnej od Polski
Mieszkanka Podlasia powiedziała, że "Łukaszenka dba, żeby nikt tam nie umarł, dostarcza żywność, napoje, koce, wszystko mają".
REKLAMA
- To po prostu zagrywka Łukaszenki i tyle. A tu się robi wielkie halo, panie pośle - powiedziała do Franciszka Sterczewskiego.
Próba przedarcia się do migrantów posła Sterczewskiego
Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, we wtorek przebił się przez kordon policji i próbował przedostać się do grupy migrantów koczującej na granicy polsko-białoruskiej nieopodal miejscowości Usnarz Górny. Parlamentarzysta próbował przekazać im torbę. Według niego grupie migrantów brakuje jedzenia.
Pomoc rządu polskiego odrzucona
Pomoc humanitarną stronie białoruskiej zaoferował rząd Polski. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że nasi wschodni sąsiedzi odmówili jej przyjęcia.
- Ku naszemu zdumieniu jest pełna odmowa przyjęcia wsparcia ze strony polskiej dla celów humanitarnych. To są osoby, które są na terytorium Białorusi, więc Białoruś w pełni za nie odpowiada - powiedział premier podczas spotkania z dziennikarzami w składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej.
REKLAMA
- Wiedząc o tym, że osoby po drugiej stronie granicy mogą potrzebować wsparcia, taki transport posłaliśmy. Już od ponad doby czeka nasz transport na granicy w Bobrownikach, cały czas licząc na to, że przyjdzie opamiętanie ze strony białoruskiej i będziemy mogli dopomóc tym ludziom, którzy się tam znaleźli - podkreślił szef polskiego rządu.
bf
REKLAMA