Film o Blidzie to "dokumentalny kicz"
"Wszystkie ręce umyte. Sprawa Barbary Blidy”, Grzegorza Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego to dokumentalny kicz - pisze na portalu salon24 Janina Jankowska.
2010-12-02, 21:12
- Można próbować zebrać fakty i dowody na fantastyczną tezę, że Barbara Blida nie zginęła z rąk własnych. Nawiasem mówiąc na tej samej podstawie szefowie TVP powinni podpisać scenariusz dokumentu o katastrofie smoleńskiej jako zamachu zorganizowanego przez określne służby specjalne - uważa znana dziennikarka i reportażystka.
Autorzy filmu sugerują, że Barbara Blida nie popełniła samobójstwa ale zginęła w wyniku strzału, który miał rzekomo paść podczas szarpaniny między nią a funkcjonariuszką ABW.
Zdaniem Janiny Jankowskiej dziennikarze mają prawo w filmie dokumentalnym przedstawić hipotezę i jej przesłanki. Jeśli jednak w tym samym filmie dziennkarz pyta męża tragicznie zmarłej Barbary Blidy: "czy brak panu żony ?", a kamera 15 sekund zatrzymuje się na twarzy zapytanego, to mamy do czynienia z "wyciskaczem łez". Trzeba się na coś zdecydować. Logiczny dokument czy dramat rodziny ? Autorzy zdecydowali - podsumowuje Jankowska.
Janina Jankowska jest dziennikarka radiową i autorką reportaży. W 1981 r. otrzymała najbardziej prestiżową nagrodę radiową Prix Italia w kategorii dokument za reportaż "Polski sierpień". W 2005 Grand Press (wraz z Martą Skawińską) za reportaż "Wojna legend czyli zaduma nad życiem Anny Walentynowicz)
REKLAMA
salon24.pl, mch
REKLAMA