Nie żyje Jacek Bednarczyk. Fotoreporter PAP miał 59 lat
W środę wieczorem w wieku 59 lat zmarł Jacek Bednarczyk - wieloletni fotoreporter Polskiej Agencji Prasowej, z którą był związany przez 30 lat. Rejestrował życie Krakowa i Małopolski, a przede wszystkim wydarzenia kulturalne, które były jego pasją.
2021-09-02, 03:12
Jacek Bednarczyk urodził się 2 grudnia 1961 roku w Krakowie. Z wykształcenia był technikiem elektronikiem. Zawodowo zajmował się fotografią od 1985 roku wykonując zdjęcia dla krakowskiej popołudniówki "Echo Krakowa".
Powiązany Artykuł
Zmarł Andrzej Krawczyk, artysta malarz i brat wokalisty Krzysztofa Krawczyka
W 1991 roku rozpoczął pracę w Centralnej Agencji Fotograficznej, przejętej następnie przez Polską Agencję Prasową, dla której nieprzerwanie pracował aż do ostatnich dni.
Wspomnienie fotografa
Pierwsze zdjęcia zrobił mając 15 lat. Z obozu młodzieżowego w Kijowie, na który pojechał jako dziecko pracownika Huty im. Lenina, wrócił z walizką fotograficznego sprzętu. Jak wspominał w rozmowie z Ewą Kozakiewicz, jako nastolatek był rosłym mężczyzną i z łatwością sprzedał członkom tamtejszej orkiestry swoje ubrania: spodnie, kurtki i buty, a za uzyskane w ten sposób pieniądze kupił swój pierwszy aparat fotograficzny, Smienę 8M, powiększalnik, lampę do ciemni i filmy.
Po powrocie z Kijowa nocą okupował domową łazienkę. Uwielbiał oglądać gazety, szczególne "Echo Krakowa" - chciał fotografować jak Jadwiga Rubiś, znana krakowska fotoreporterka. To marzenie wkrótce się spełniło.
REKLAMA
- Mam szczęście, robię to, co lubię. Fotografowanie sprawia mi dużą przyjemność, więc nie mierzę czasu, jaki spędzam z aparatem. Nie czuję nawet, kiedy pracuję - mówił Jacek Bednarczyk w "Opowieściach fotografistów" Ewy Kozakiewicz.
- Nie żyje Lee "Scratch" Perry, muzyczny wizjoner z Jamajki
- Kazimierz Deyna zginął tragicznie. "Decydował w ostatniej chwili. Parę dni później zmarł"
Zasłużony dla PAP
Jako reporter agencyjny fotografował najważniejsze osobistości i wydarzenia z życia Krakowa i świata. Wielokrotnie udawało mu się wejść na imprezy niedostępne dla innych fotoreporterów.
Dokumentował m.in.: 50. rocznicę wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau (1995), wręczenie Literackiej Nagrody Nobla Wisławie Szymborskiej (1996, Sztokholm), pielgrzymki papieskie do Polski (Jana Pawła II - 1991, 1995, 1997, 1999, 2002, Benedykta XVI – 2006), najważniejsze wydarzenia w Watykanie, beatyfikację Jana Pawła II (2011, Rzym) oraz Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku. W 1995 roku otrzymał nagrodę prezesa PAP za całokształt działalności. Był laureatem w konkursie Polskiej Fotografii Prasowej w 1998 roku.
REKLAMA
Na jego koncie są liczne zdjęcia ze spektakli światowych teatrów oraz wystaw w krakowskich muzeach i galeriach. Wykonał wiele zdjęć z życia prywatnego Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza. Jego ulubioną tematyką był balet.
"Uczył szacunku do zawodu"
W 2004 roku otrzymał odznakę "Zasłużony Działacz Kultury", a w 2014 "Brązowy Krzyż Zasługi". Ulubionym powiedzeniem Jacka było: "Świat czeka", dlatego jako pierwszy starał się być na miejscu wydarzeń i najszybciej, jak mógł, znikał, by wysłać zdjęcia. Jego fotografie wielokrotnie były publikowane przez EPA - Europejską Agencję Fotograficzną.
- Miał w sobie spokój i dystans do tego, co działo się wokół, a jednocześnie ogromny szacunek do osób, które fotografował - wspominają ci, którzy mieli okazję z nim pracować. - Miał też wyjątkowe wyczucie czasu i miejsca, zawsze był tam, gdzie powinien - mówią jego koledzy fotoreporterzy. Uczył młodszych szacunku do zawodu - podkreślają.
Jego miłością była żona Anna i dzieci: Piotr oraz Agata. Zmarł w szpitalu. Odszedł opatrzony sakramentem i po tym, jak żona skończyła czytać mu "Małego księcia".
REKLAMA
jmo
REKLAMA