"Sprawa jest skomplikowana". Jan Filip Libicki o stanie wyjątkowym przy granicy

- Przesadzającą kwestią jest to, co mówi Komisja Europejska. Na wielu obszarach, i słusznie, znajduje się w sporze z rządem PiS. Nie ma więc żadnego interesu, aby rządowi pomagać. Jeśli KE ma podobne stanowisko ws. sytuacji na granicy do rządu RP, to najpewniej wynika to ze zbieżności merytorycznej - mówił w Polskim Radiu 24 senator PSL Jan Filip Libicki. Sejm rozpatrzy w poniedziałek rozporządzenie prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią. 

2021-09-06, 17:17

"Sprawa jest skomplikowana". Jan Filip Libicki o stanie wyjątkowym przy granicy
Jan Filip Libicki . Foto: PR24

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że sprawa jest skomplikowana. - Uzasadnione były postulaty ws. wprowadzenia stanu wyjątkowego podczas pierwszej fali koronawirusa. Rząd, mając interes polityczny w postaci wyborów prezydenckich nie zdecydował się na to. Wiele wskazuje na to, że osoby przebywające na granicy znalazły się tam przez przypadek, że zostało to zorganizowane przez Aleksandra Łukaszenkę. Dodatkowo sytuację komplikują zaczynające się manewry Zapad 2021. Dlatego swoje głosowanie uzależniłbym od informacji, które rząd przekaże. Chciałbym poznać skalę zagrożenia. Mam nadzieję, że nic nie zostanie utajnione - powiedział Jan Filip Libicki.

Powiązany Artykuł

sejm free tt 1200 .jpg
Dziś ważne posiedzenie Sejmu. Posłowie zajmą się wnioskiem dot. wprowadzenia stanu wyjątkowego

Jego zdaniem rząd ma jednak nieczyste intencje, bo nie radzi sobie z sytuacją. - W tym sensie, przy okazji, pojawia się zakaz relacjonowania wydarzeń na granicy przez media. To także było przesłanką przy podejmowaniu decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Jednocześnie sytuacja na granicy nie powinna być wykorzystywana do organizowania happeningów - tłumaczył Libicki. 

Dodał, że jako senator opozycji ma dystans do działań rządu. - Przesadzającą kwestią jest to, co mówi Komisja Europejska. Na wielu obszarach, i słusznie, znajduje się w sporze z rządem PiS. Nie ma więc żadnego interesu, aby rządowi pomagać. Jeśli KE ma podobne stanowisko ws. sytuacji na granicy do rządu RP, to najpewniej wynika to ze zbieżności merytorycznej, postrzegania stanu rzeczy. Jeśli rząd miałby do przekazania informacje wrażliwe, to można nawet utajnić posiedzenie Sejmu. Skłaniam się do poglądu, że uchodźcy znaleźli się na granicy, ponieważ daleko idącej pomocy udzielił im Łukaszenka. Mamy problem na linii Polska-UE a Białoruś i Rosja. To bardzo poważna sprawa - podsumował Jan Filip Libicki.

Posłuchaj

Jan Fili Libicki gościem Adriana Klarenbacha (Rozmowa PR24) 13:49
+
Dodaj do playlisty
 

W czwartek w pasie przygranicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, zaczął obowiązywać stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta stan wyjątkowy został wprowadzony na 30 dni, tak jak chciała tego Rada Ministrów. Zgodnie konstytucją prezydent w ciągu 48 godzin od podpisania rozporządzenia ws. stanu wyjątkowego musi przesłać je do Sejmu. Projekt uchwały uchylającej rozporządzenie prezydenta złożyła Lewica.

REKLAMA

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Jan Filip Libicki (PSL)
Data emisji: 6.09.2021
Godzina emisji: 16.35

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej