Mija 10 lat od katastrofy lotniczej, w której zginęli rosyjscy hokeiści

- Pamięć drużyny z 2011 roku już na zawsze zostanie w naszych głowach - mówił prezes klubu, Jurij Jakowlew. 7 września 2011 roku rozbił się samolot z rosyjską drużyną hokeja na lodzie. Śmierć poniosły 44 osoby, w tym cała drużyna oraz czterech młodzieżowców Lokomotiwu Jarosław. 

2021-09-07, 05:00

Mija 10 lat od katastrofy lotniczej, w której zginęli rosyjscy hokeiści
Hala lodowa . Foto: shutterstock.com/Danilo_Vuletic

KHL europejska odpowiedź na National Hockey League (NHL) 

W roku 2008 Superliga, najwyższa klasa rozgrywkowa hokeja na lodzie w Rosji, została przekształcona w Kontynentalną Ligę Hokejową. Była ona stworzona na wzór NHL. Poza Sowietami występują w niej kluby z Białorusi, Finlandii oraz Łotwy a także zespoły z dwóch krajów azjatyckich, Chin i Kazachstanu. Wzorem rozgrywek z Ameryki Północnej, uczestnicy są podzieleni na dwie grupy: zachodnią i wschodnią. W rozgrywkach bierze udział 29 zespołów, które w sezonie zasadniczym rozgrywają 60 spotkań. Osiem najlepszych drużyn, po cztery z każdej konferencji, trafia do fazy Play Off. W 1/8 oraz ćwierćfinale gra się do 3 zwycięstw. W półfinale oraz pojedynkach o tytuł mistrzowski do czterech. Zespół z Jarosławia odnosił już sukcesy w KHL. W pierwszym sezonie, w roku 2009 zajął drugie miejsce, przegrywając w finale z Ak Bars Kazań 3:4.

10 lat temu, 7 września, nastąpiła katastrofa lotnicza, w której zginęła cała drużyna Lokomotiwu

Zawodnicy z Jarosławia, wyruszyli w tym dniu, na inauguracyjny mecz sezonu 2011/12. Mieli rozegrać mecz w stolicy Białorusi, Mińsku, z lokalnym Dynamem. Pogoda był ładna. 17 stopni Celsjusza, przejrzyste powietrze, niezbyt silny wiatr. Lot czarterowy o numerze RA-42434, obsługiwany przez firmę Yak Service, wystartował o czasie. Odbywał się on mocno wysłużonym samolotem Jak-42D. Zaraz po starcie, z lotniska Tułosza, nastąpiła katastrofa. Aeroplan, 500 metrów, po wzbiciu się w powietrze, spadł do rzeki, przepływającej nieopodal aeroportu.

- Samolot ledwo wystartował, od razu spadł na ziemię, i zobaczyłem płomienie sięgające wysokości dziewięciopiętrowego budynku - relacjonował miejscowy milicjant, korespondentowi BBC w Rosji.

REKLAMA

Po uderzeniu, o powierzchnie wody, rozpadł się na kilka części i stanął w płomieniach.

- Samolot chwiał się w locie, było jasne, że coś jest nie tak. Widziałam, jak ciągną ciała na brzeg, niektórzy wciąż na swoich miejscach z zapiętymi pasami bezpieczeństwa - opisała wypadek, i to co się zaraz po nim wydarzyło, mieszkanka pobliskiego domu, Irina Prakhowa, dziennikarzowi agencji Associated Press.

W konsekwencji tego tragicznego zdarzenia śmierć na miejscu poniosły 43 osoby, z 45, które przebywał na pokładzie. Wśród nich hokeiści oraz sztab szkoleniowy zespołu Lokomotiwu, zawodnicy z Rosji, Niemiec, Szwecji i Słowacji oraz kanadyjski menadżer klubu Brad McCrimmon.

Upadek samolotu przeżyły dwie osoby, jednak jedna z nich zmarłą w wyniku obrażeń

Na miejscu tragedii ratownicy odnaleźli dwóch żywych pasażerów. Rosyjski hokeista Aleksander Galimow, mimo bardzo poważnych oparzeń, sam oddalił się z płonącego wraku. Został natychmiast przewieziony, z miejsca katastrofy, do lokalnego szpitala. Lekarze stwierdzili, że miał poparzone 90% powierzchni ciała. Tego samego dnia został przetransportowany do specjalistycznej kliniki w Moskwie. Niestety po pięciu dobach, w wyniki doznanych obrażeń, zmarł.

REKLAMA

- To nie przypadek. Aleksander zawsze ostatni opuszczał lód, po każdym meczu. Nie inaczej było zaraz po wypadku - mówili kibice Lokomotiwu, w materiale przygotowanym przez telewizję Russia Today.

Drugą osobą był inżynier pokładowy Aleksander Sizow, który miał uraz głowy oraz poparzenia około 15% ciała. On także został przetransportowany do Moskwy. Tam jego stan uległ poprawie i po siedmiu tygodniach opuścił szpital.

Świat hokejowy natychmiast ruszył z pomocą

Na wieść o wypadku wszystkie mecze pierwszej kolejki KHL zostały odwołane. Jeden, pomiędzy mistrzem poprzedniego sezonu Salawatem Juliajew Ufa a Atlant Hockey Club Moskwa, już się rozpoczął. Na wieść o tragedii został natychmiast przerwany.

- W takiej sytuacji, po śmierci przyjaciół i kolegów, zawodnicy obu drużyn uznali grę za absolutnie niemożliwą - powiedział prezes KHL, Aleksander Miedwiediew.

REKLAMA

Prezydent kraju Dmitrij Miedwiediew wydał specjalny komunikat:

- Składam najgłębsze kondolencje bliskim ofiar katastrofy lotniczej w Jarosławiu oraz wszystkim fanom Lokomotiwu Jarosław”.

Władysław Trietjak, ongiś jeden z najlepszych bramkarzy na świecie, prezydent Rosyjskiej Federacji Hokeja na lodzie, powiedział, cytowany na łamach theguardian.com:

- Było wielu zawodników, którzy mogli grać w reprezentacji, a w przyszłości na igrzyskach olimpijskich w Soczi (w 2014 przyp. red.). Dołożymy wszelkich starań, aby hokej w Jarosławiu nie umarł i nadal żył dla ludzi, którzy byli w tym samolocie -.

REKLAMA

Natychmiast po wypadku wszystkie klubu KHL zadeklarowały pomoc. Z całego świata padały deklaracje o wsparciu. Mimo tak wspaniałej postawy rywali z tafli hokejowych, zarząd Lokomotiwu zadecydował o wycofaniu drużyny z rozgrywek, do końca sezonu.

Przyczyny wypadku samolotu firmy Yak Service

Po przeprowadzonym śledztwie, lokalnej organizacji awiacji, oraz Międzynarodowego Komitetu Lotniczego uznano, że przyczyna wypadku był błąd pilota. W czasie startu nieumyślanie nacisnął pedał hamulca, co spowodowało upadek samolotu. Dodatkowo śledczy wykryli we krwi jednego z lotników, fenobarbital, środek o działaniu nasennym i uspokajającym. Po zażyciu takiego specyfiku, przepisy lotnicze zabraniają sterowaniem samolotem. W związku z konkluzjami raportu, winą za wypadek został obarczony ówczesny dyrektor spółki Yak Service, Wadim Timofiejew. Był oskarżony o szereg zaniedbań, których konsekwencją był feralny lot. Za naruszenie zasad bezpieczeństwa i obsługi transportu lotniczego, sąd skazał go na karę siedmiu lat pozbawienia wolności.

- Wolałbym zginąć w tej katastrofie niż zasiadać na ławie oskarżonych - oświadczył skazany, w swoim ostatnim słowie, po ogłoszeniu wyroku.

Jednak nie odbył kary. Został ułaskawiony na podstawie amnestii.

REKLAMA

Konsekwencje tragedii

Władze KHL podjęły decyzję dotyczącą przelotów drużyn biorących udział w rozgrywkach. Od dnia wypadku na lotnisku Tułosza, zespoły miały latać maszynami firm Boeing bądź Airbusami, których wiek nie mógł przekraczać piętnastu lat.

Rok po tragedii osłonięto na jej miejscu pomnik ku czci ofiar. Rok później przed halą Lokomotiwu posadowiono monument z 37 kijami hokejowymi symbolizującymi wszystkich zawodników i członków sztabu, którzy zginęli.

Zespól z Jarosławia, powrócił na lodowiska rok po tragedii, w 2012 roku. Dwa lata później wywalczył brązowy medal w rozgrywkach KHL.

- Odbudowaliśmy swoją pozycję i chwała za to wszystkim, którzy nam pomogli w tych ciężkich chwilach. Ale to nie zmienia faktu, że pamięć drużyny z 2011 roku już na zawsze zostanie w naszych głowach - stwierdził prezes Lokomotiwu, Jurij Jakowlew, cytowany na sportowefakty.pl.

REKLAMA


AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej