Doping: sobowtór na kontrolę? Tak sobie radzili sztangiści

Mołdawski lekarz Dorin Balmus został dożywotnio wykluczony z wszelkiej działalności sportowej za podstawianie sobowtórów sztangistów przy kontrolach antydopingowych. W 2015 roku troje jego podopiecznych uniknęło dzięki temu dyskwalifikacji.

2021-09-17, 12:18

Doping: sobowtór na kontrolę? Tak sobie radzili sztangiści
zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

Decyzję wydała mająca siedzibę w Lozannie organizacja ITA (International Testing Agency). Jak wyjaśniono, przed mistrzostwami świata w Houston przed sześcioma laty troje mołdawskich sztangistów zostało wezwanych na kontrole antydopingowe, na które Balmus wysłał osoby do nich podobne. Podstęp zadziałał i jego podopieczni zostali dopuszczeni do rywalizacji.

Powiązany Artykuł

richardson 1200 forum.jpg
Marihuana usunięta z listy zakazanych środków? WADA powołała grupę ekspertów

Oszustwo wyszło na jaw dopiero w 2020 roku, po emisji filmu dokumentalnego o problemach z dopingiem w tej dyscyplinie w niemieckiej telewizji ARD. Wówczas porównano DNA próbek tych sportowców z wcześniejszymi.



W ubiegłym roku Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), na której czele stoi Witold Bańka, przyznała, że podstawianie sobowtórów to coraz częstsza praktyka w środowisku podnoszenia ciężarów. Badano wówczas 18 podobnych przypadków w sześciu krajach.

kp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej