Dyduch: to, że na sali obrad mówimy o swoich stanowiskach politycznych, nie znaczy, że jako ludzie mamy się pozabijać
- Są sytuacje, w których trzeba podkreślić inne stanowisko czy powiedzieć, że nie będzie kompromisu, ale jeżeli jest jakikolwiek punkt, który może nas zbliżyć w kontekście interesu państwa czy społeczeństwa, to głupotą jest nie siadać do stołu i nie rozmawiać - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Dyduch (Lewica).
2021-09-23, 19:19
Jak poinformował rzecznik PO Jan Grabiec, lider PO Donald Tusk wezwał na rozmowę Borysa Budkę i Tomasza Siemoniaka "w związku z niezachowaniem należytych standardów, jakich oczekuje się od wiceprzewodniczących PO". Według informacji PAP sprawa ma związek z udziałem obu polityków w urodzinach dziennikarza Roberta Mazurka i zdjęciami z tego spotkania zamieszczonymi przez dziennik "Fakt". Obaj politycy oddali się do dyspozycji szefa PO.
Powiązany Artykuł
Budka i Siemoniak na dywaniku u Tuska. Socjolog: były premier czyści przedpole
Marek Dyduch komentował dyskusję o kontaktach polityków różnych formacji, które mają miejsce poza parlamentem. - Tam, gdzie można się porozumieć, trzeba się porozumieć, tam, gdzie mamy inne stanowiska, można je wyrazić, nie musimy się wszyscy atakować tylko dlatego, by być bardziej oryginalni czy by podkreślać, że ta formacja jest inna od innej. Każdy pomimo swoich racji powinien mieć margines porozumienia się, tego od nas oczekują wyborcy - podkreślał.
- To, że na sali obrad mówiliśmy o swoich stanowiskach politycznych, to nie znaczy, że jako ludzie mamy się pozabijać. Jesteśmy mieszkańcami tego samego kraju, normalne jest, że na sali obrad nasze stanowiska będą się różnić, na tym polega demokracja, ale nie może być aż takich różnic, żeby nie usiąść ze sobą do stołu i nie rozmawiać w innych okolicznościach - stwierdził poseł.
Gość audycji zaznaczył, że jeżeli są poruszane sprawy ważne dla Polski, to należy rozmawiać. - Moi młodsi koledzy mówią, że błędem było usiąść razem z premierem Morawieckim w sprawie Funduszu Odbudowy, ale ja pytam się dlaczego, to są polskie sprawy. Jeżeli PiS robi coś dobrze, to dlaczego być przeciw niemu. Jeżeli chcemy zmieniać konstytucję in plus i jest na to zdecydowana większość, to rozmawiajmy, ale wcześniej nie zabijajmy się, bo wtedy rozmowa o zmianie konstytucji będzie niezrozumiała albo śmieszna dla polskiego społeczeństwa - mówił Marek Dyduch.
REKLAMA
Posłuchaj
- W Platformie Obywatelskiej jest bardzo małe pole do tego, by być kolegami i nie walczyć o władzę. Tam niestety władza jest numerem jeden i dlatego PO jest tak skrajną opozycją, dlatego wewnątrz niej wszyscy walczą o swoje, prawie każdy chce tam robić jakąś karierę, są politycy, którzy ogrywają innych - komentował informację, że Borys Budka i Tomasz Siemoniak oddali się do dyspozycji szefa PO.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Rozmowa PR 24
Prowadzący: Adrian Klarenbach
REKLAMA
Gość: Marek Dyduch
Data emisji: 23.09.2021
Godzina emisji: 17.35
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA