Prezydent: nie możemy zamknąć kopalni Turów. Elektrownia zasila w energię ogromną część Polski
- Jeśli ją zamkniemy, 7 proc. naszego rynku energetycznego w związku z tym zostanie wyłączone i będziemy musieli kupować prąd z Niemiec, być może o to chodzi - stwierdził prezydent Andrzej Duda. Dodał, że cały czas apeluje o dialog i szukanie rozwiązania sporu z Czechami.
2021-09-24, 21:35
Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Po tej decyzji rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że polski rząd nie zamknie kopalni w Turowie.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
"Pogłębianie współpracy polsko-amerykańskiej będzie źródłem wzajemnych korzyści". Wizyta Andrzeja Dudy w USA
Znaczenie Turowa
W wywiadzie w TVN24 prezydent zaznaczył, że Polska nie może zamknąć kopalni Turów. - Jeżeli mamy być samowystarczalni energetycznie, jedyna droga do tego jest taka, że to wydobycie i zasilanie elektrowni będzie utrzymane, bo elektrownia Turów zasila w energię ogromną część Polski, tę południowo-zachodnią - podkreślił Andrzej Duda.
- Jeśli zamkniemy kopalnię i 7 proc. naszego rynku energetycznego zostanie wyłączone, to będziemy musieli kupować prąd z Niemiec. Być może o to chodzi, takie jest moje odczucie - powiedział prezydent. - Nie jesteśmy w stanie zastąpić tego prądu w tej chwili - dodał.
Również w piątkowym wywiadzie dla TVP prezydent stwierdził, że "być może intencją było to, żebyśmy tę energię elektryczną kupowali w Niemczech, być może chodziło o to". - Natomiast z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że nie możemy sobie na to pozwolić - oświadczył. Dodał, że "trzeba będzie się bardzo poważnie zastanowić nad tym, co zrobić, bo to w ogóle podważa sens funkcjonowania tego Trybunału".
- Generalnie uważam, że absolutnie nie powinniśmy się zgodzić na to, żeby te kary płacić. Trzeba bardzo poważnie przemyśleć, w jaki sposób pokazać Unii Europejskiej, instytucjom europejskim, że to nie jest taka Unia Europejska, do jakiej myśmy wstępowali w momencie, w którym to następowało w 2004 roku - powiedział Duda.
- Sprawa kopalni Turów. Waldemar Buda: koncentrujemy się na rozwiązaniu problemu
- "TSUE jest narzędziem politycznym". Piotr Sak o sporze wokół Turowa
Pytany w TVP w kontekście decyzji TSUE jak postrzega ten konflikt i jak powinny zachować się jego zdaniem władze Polski, prezydent powiedział: "Postrzegam go tak, że jakaś nieodpowiedzialna pani powiedziała sobie, że trzeba wstrzymać wydobycie w kopalni w Turowie, nie zastanawiając się kompletnie nad tym, że to jest 7 proc. polskiej energetyki. Ta kopalnia zasila elektrownie, która zapewnia energię elektryczną dużej części naszego kraju. I to jest bardzo poważny problem".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Przeważa chęć maksymalizacji korzyści politycznych". Wiech o stanowisku Czech ws. Turowa
Negocjacje z Czechami
Zapytany w TVN24, czy nie ma żadnych szans na porozumienie z Czechami, prezydent odparł, że jak widać, na razie się nie udało. - Wiem, że było bardzo dużo prób podejmowanych. Premier dużo wysiłków włożył w rozmowy, ale jak widać do tej pory, nie udało się osiągnąć żadnego porozumienia, co pokazuje smutną rzeczywistość w relacjach z naszym sąsiadem - ocenił.
- Przy uczciwym sąsiedztwie powinno się udać znaleźć jakieś rozwiązanie, a tu cały czas się nie udaje, aczkolwiek cały czas apeluję o dialog. Powinniśmy rozmawiać, szukać jakiegoś rozwiązania - powiedział Duda.
W piątek trwała kolejna, 13. runda rozmów z Czechami. Po jej zakończeniu wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński powiedział, że osiągnięto pewien postęp. W przyszły poniedziałek czeski minister środowiska Richard Brabec spotka się z polskim ministrem klimatu Michałem Kurtyką. - Dokąd umowa nie jest wynegocjowana, nic nie jest ustalone. Było kilka ważnych punktów, które cały czas były sporne. Po dzisiejszych rozmowach czuję postęp. Zobaczymy. Niczego nie będę konkretyzować – powiedział Brabec.
Czechy pod koniec lutego wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. W maju TSUE nakazał Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Gdy Polska nie zastosowała się do decyzji, Czechy wystąpiły o nałożenie na nią kary. Domagały się 5 mln euro kary dziennie.
- Ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, Polska zostaje zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 tys. euro dziennie. Tego rodzaju środek należy uznać za konieczny do wzmocnienia skuteczności środka tymczasowego zarządzonego postanowieniem z dnia 21 maja 2021 r. i odwiedzenia tego państwa członkowskiego od opóźniania dostosowania swojego zachowania do tego postanowienia - głosi postanowienie wydane w poniedziałek przez wiceprezes TSUE Rosario Silvę de Lapuertę.
dz
REKLAMA