"Dyskryminowanie za poglądy jest niedopuszczalne". Wiceszef MSZ zapowiada działania po zatrzymaniu Ziemkiewicza
- Docierają do nas sygnały, że powodem zatrzymania Rafała Ziemkiewicza w Wielkiej Brytanii były jego poglądy. Gdyby to się potwierdziło byłoby to bardzo niepokojące - ocenił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Dodał, że dyskryminowanie kogoś za poglądy byłoby rzeczą niedopuszczalną.
2021-10-02, 22:23
Powiązany Artykuł
Rafał Ziemkiewicz: to zatrzymanie jest konsekwencją sprawy sprzed kilku lat
Do zatrzymania Rafała Ziemkiewicza doszło w sobotę rano na lotnisku Heathrow. Przyleciał do Anglii wraz z żoną i córką, która zaczyna studia na Oxfordzie, na wydziale biochemii. - Zostałem zatrzymany za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii - powiedział PAP Ziemkiewicz.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, odnosząc się w sobotę wieczorem w TVP Info do tej sytuacji, poinformował, że polskie służby konsularne wiedziały o tej sprawie praktycznie od początku. - Niezwłocznie rodzina pana redaktora Ziemkiewicza skontaktowała się z naszą placówką, nasze służby konsularne niezwłocznie udały się na lotnisko - powiedział.
Dodał, że do MSZ dotarły sygnały, że powodem zatrzymania i niewpuszczenia Ziemkiewicza do Wielkiej Brytanii były jego poglądy polityczne. - Nie jesteśmy w stanie tego w tej chwili zweryfikować. Będziemy wyjaśniać to ze stroną brytyjską - powiedział. Zaznaczył jednocześnie, że gdyby to się potwierdziło "byłoby to bardzo niepokojące".
Powiązany Artykuł
Rafał Ziemkiewicz nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii z powodu głoszonych poglądów. MSZ zapowiada reakcję
"Wolność słowa"
- Naczelną zasadą w Polsce, w Europie, myślę, że w całym świecie, który opiera się na wartościach poszanowania praw człowieka, także wolności słowa - jest to, że każdy może głosić swoje poglądy dopóty, dopóki nie jest to podżeganie do przestępstw, działalności terrorystycznej. Oczywiście w takich sytuacjach państwa mogą ograniczyć prawo wjazdu na swoje terytorium, ale jeżeli mówimy tutaj o dyskusji politycznej, dyskusji w ramach debaty, która czasami może być bardzo ostra, to dyskryminowanie kogoś za poglądy byłoby rzeczą niedopuszczalną - ocenił Jabłoński.
REKLAMA
Dodał, że jeśli powód zatrzymania Ziemkiewicza by się potwierdził, to by oznaczało, "że jest to po prostu bardzo poważne naruszenie wolności słowa, wolności do wyrażania własnych poglądów".
Dopytywany o to, czy jest to powód, "żeby wezwać "na dywanik" ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce" odpowiedział: "Będziemy to analizować. Nie chciałbym w tej chwili uprzedzać faktów".
Wiceszef MSZ zaznaczył również, że nie wyobraża sobie sytuacji, żeby do Polski były niewpuszczane osoby, "które na przykład domagają się tego, żeby zrównać związki osób tej samej płci z małżeństwem".
- Jeżeli ktoś ma takie poglądy, może takie poglądy głosić. One są oczywiście głęboko niezgodne z wartościami zapisanymi w polskiej konstytucji, ale to nie znaczy, że nie możemy na ten temat dyskutować - powiedział.
REKLAMA
pkur
REKLAMA