Rośnie ogólna zamożność amerykańskich rodzin. W tle wydatki budżetowe i niskie stopy procentowe
Ogólna zamożność amerykańskich gospodarstw domowych nigdy nie była tak wysoka, głównie dzięki zyskom na rynku akcji, które stanowią większy udział w bogactwie niż kiedykolwiek wcześniej.
2021-10-04, 11:11
Według Bank of America udziały w akcjach stanowią obecnie około połowy z 109,2 bln dolarów aktywów finansowych, które gospodarstwa domowe posiadały w drugim kwartale 2021 roku. Poza akcjami aktywa finansowe obejmują również obligacje, gotówkę, certyfikaty depozytowe i depozyty bankowe. Udział akcji w aktywach jest na najwyższym od 70 lat poziomie.
Całkowita wartość netto gospodarstw domowych skoczyła w drugim kwartale do 141,7 bilionów dolarów, co było wynikiem wzrostu wartości akcji o 3,5 biliona dolarów.
Indeks S&P 500 wzrósł w 2021 roku o nieco ponad 15%, wspierany przez łagodną politykę fiskalną i monetarną oraz solidny wzrost zysków przedsiębiorstw. Istotną częścią tej polityki były rekordowo niskie stopy procentowe i agresywne pompowanie pieniądza przez Rezerwę Federalną, wraz ze stymulacją fiskalną na ogromną skalę związaną z decyzjami Kongresu.
W momencie, gdy Fed zaczyna mówić o zacieśnianiu polityki pieniężnej, a politycy w Waszyngtonie walczą o zwiększenie wydatków, eksperci zastanawiają się, co się stanie, gdy trendy w polityce, obecnie sprzyjającej rynkowi, ulegną odwróceniu. Majątek gospodarstw domowych opiera się na dwóch rzeczach: akcjach i domach. Obie te klasy aktywów są powiązane ze stopami procentowymi.
REKLAMA
Odległe podwyżki stóp procentowych
Urzędnicy Fed wskazali, że prawdopodobnie przed końcem roku zaczną zmniejszać tempo miesięcznych zakupów aktywów. Mimo to podwyżki stóp procentowych wydają się odległe, a prezes filadelfijskiego oddziału Fed Patrick Harker potwierdził w piątek, że bank centralny prawdopodobnie nie rozpocznie podwyżek do końca 2022 lub początku 2023 roku.
Powiązany Artykuł
Miliardowe podatki od spółek skarbu państwa. Resort finansów podsumował wpływy z CIT
Według "Morning Star" w ciągu ostatnich 12 miesięcy inwestorzy wpłacili około 34,5 mld USD do samych tylko funduszy inwestycyjnych i ETF-ów, co wskazuje, że apetyt na akcje jest wciąż duży.
Eksperci twierdzą, że każdy, kto dziś inwestuje, robi to w ten sam sposób, opierając się na spadających stopach procentowych, globalizacji, niezachwianych łańcuchach popytu i podaży oraz niskiej inflacji. To wymagające czasu do zmian cykle makroekonomiczne i wygląda na to, że teraz obserwujemy ich odwrócenie. Będzie to powodować wzrost nieprzewidywalności na rynkach, może przynieść wiele niebezpieczeństw, ale i możliwości inwestycyjnych.
REKLAMA
Rosnące wydatki budżetowe
Prezydent USA Joe Biden udał się w piątek do Kongresu na spotkanie z deputowanymi własnej partii, by zapobiec rozłamowi i zapewnić poparcie dla dwóch kluczowych punktów swojego programu: inwestycji w infrastrukturę oraz rozszerzenia świadczeń socjalnych.
- Załatwimy to, nieważne kiedy: czy będzie to za 6 minut, 6 dni, czy za 6 tygodni - powiedział Biden po spotkaniu z Demokratami na Kapitolu. Odniósł się w ten sposób do politycznego impasu wewnątrz partii dotyczącego dwóch ustaw, stanowiących podstawę jego programu. Chodzi o wart 1,2 biliona dolarów pakiet inwestycji w infrastrukturę oraz szacowany na 3,5 biliona pakiet reform socjalnych oraz wydatków na walkę ze zmianami klimatu.
Wizyta prezydenta w Kongresie - co jest stosunkową rzadkością - miała na celu rozładowanie wewnętrznego sporu między progresywnym i umiarkowanym skrzydłem partii, dotyczącego tych dwóch projektów. Głosowanie nad projektem ws. infrastruktury - popieranym także przez część Republikanów - miało odbyć się w tym tygodniu, jednak ostatecznie zostało ono w piątek odłożone ze względu na bunt partyjnej lewicy, która zagroziła głosowaniem przeciwko.
Progresiści chcieli, by do głosowania nad infrastrukturą doszło dopiero po zapewnieniu poparcia nad drugim projektem, który budzi wątpliwości niewielkiej, lecz kluczowej liczby umiarkowanych kongresmenów i senatorów. Umiarkowane skrzydło domagało się z kolei jak najszybszego przegłosowania inwestycji infrastrukturalnych i dopiero później rozpoczęcia negocjacji na temat wydatków socjalnych. Według CNN Biden miał opowiedzieć się po stronie lewego skrzydła, podkreślając, że konieczne jest uchwalenie obu programów. Oba programy stanowią podstawę polityki Bidena, a według wielu komentatorów od losu tych ustaw może zależeć przyszłość jego prezydentury.
Biliony dolarów w grze
Projekt inwestycji w infrastrukturę zakłada wydanie 1,2 bln dolarów w ciągu 7 lat na budowę i poprawę stanu m.in. dróg, sieci energetycznej, szerokopasmowego Internetu, transportu publicznego i ogólnokrajowej sieci stacji do ładowania pojazdów elektrycznych. Byłby to jeden z największych takich programów w historii kraju.
REKLAMA
Pakiet inwestycji socjalnych również byłby małą rewolucją w systemie zabezpieczeń społecznych. Zawiera on m.in. utrwalenie wprowadzonego w tym roku programu świadczeń na dzieci (300 dol. miesięcznie), zagwarantowanie - po raz pierwszy w historii - trzymiesięcznych płatnych urlopów macierzyńskich, powszechny dostęp do przedszkoli oraz rozszerzenie bezpłatnej opieki zdrowotnej dla seniorów. W projekcie znajdują się także wydatki na zieloną transformację energetyczną.
Wątpliwości umiarkowanych deputowanych budzi nie tylko koszt tych inwestycji - szacowany obecnie na 3,5 bln w ciągu 10 lat - ale też sposób opłacenia wydatków. Biden chce sfinansować je głównie za pomocą podwyżki podatków CIT, podwyższenia stawki podatku dochodowego dla najbogatszych Amerykanów, a także wzrostu podatku od zysków kapitałowych. Publicznie obiekcje wobec tych rozwiązań zgłosiło dwóch demokratycznych senatorów - Kyrsten Sinema i Joe Manchin - oraz grupa 10 kongresmenów. W Senacie Demokraci potrzebują poparcia wszystkich partyjnych deputowanych, zaś w Izbie Reprezentantów ich przewaga wynosi zaledwie 8 głosów.
PolskieRadio24.pl/PAP/CNBC/ mib
REKLAMA