Wybory w Berlinie zostaną powtórzone? Takie żądanie wystosowała jedna z komisji wyborczych
Podczas wyborów lokalnych 26 września w dwóch okręgach wyborczych w Berlinie doszło do naruszeń ordynacji wyborczej, mogących wpłynąć na podział mandatów - oceniła szefowa berlińskiej komisji wyborczej Petra Michaelis, cytowana przez dziennik "Die Welt". Zapowiedziała ona złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, który mógłby zarządzić powtórzenie głosowania.
2021-10-14, 15:38
Do nieprawidłowości podczas wyborów do lokalnego parlamentu, Izby Deputowanych, doszło w okręgu nr 6 - Charlottenburg-Wilmersdorf - oraz w okręgu nr 1 - Marzahn-Hellersdorf. W przypadku głosowania decydującego o przyznaniu mandatu bezpośredniego różnica głosów między pierwszym a drugim kandydatem była tam bardzo mała. - W takich przypadkach nieprawidłowości w dniu głosowania mogły wpłynąć na uzyskanie mandatu - podkreśliła Michaelis na posiedzeniu komitetu wyborczego podsumowującym wybory.
Powiązany Artykuł
Pierwsze rozmowy o przyszłej koalicji w Niemczech. Spotkali się liderzy mniejszych ugrupowań
Jak poinformowała Michaelis, nieprawidłowości stwierdzono ogółem w 207 z 2257 lokali wyborczych. - To liczba, która jest dla nas przerażająca, ale też irytująca - powiedziała. Potwierdziła, że wybory w ponad 2 tys. lokali wyborczych przebiegły bez problemów.
- "Wojny ideologiczne to ostatnie, czego potrzebujemy". Relacje z Niemcami tematem Kolegium ds. Polityki Międzynarodowej
- Niemcy: apel na zakończenie misji wojskowej w Afganistanie. "Jesteśmy z was dumni"
Po sprawdzeniu wszystkich odpowiednich dokumentów ze wszystkich okręgów wyborczych Berlina Michaelis przedstawiła szczegółową listę nieprawidłowości, w tym: opóźnienia w wysyłaniu kart wyborczych pocztą, brakujące lub dostarczone do niewłaściwych komisji karty do głosowania, a także chwilowe przerwy w procesie wyborczym i długie kolejki przed lokalami wyborczymi, które spowodowały, że kilkaset lokali wyborczych było otwartych dłużej niż pozostałe.
Michaelis trzy dni po wyborach złożyła rezygnację z pełnionej funkcji, biorąc na siebie odpowiedzialność za stwierdzone niedociągnięcia. Poprosiła Senat Berlina o natychmiastowe odwołanie jej ze stanowiska po posiedzeniach krajowej komisji wyborczej 11 i 14 października oraz o wyznaczenie następcy. 14 października przestawiła wyniki pracy komisji i był to jej ostatni dzień w roli szefowej berlińskiej komisji wyborczej.
REKLAMA
nj
REKLAMA