Leszek Kołakowski: "samo słowo »wolność« stało się podejrzane"

21 października 1966 roku profesor Leszek Kołakowski wygłosił przemówienie, w którym ostro skrytykował działania władz komunistycznych z ostatniego dziesięciolecia. Wystąpienie doprowadziło do wydalenia filozofa z partii i objęcia jego twórczości częściową cenzurą. 

2023-10-21, 05:45

Leszek Kołakowski: "samo słowo »wolność« stało się podejrzane"
Profesor Leszek Kołakowski w 1991 roku . Foto: PAP/DPA/Matthias Ernert

"Władze PRL niemal rewolucji się spodziewały"

Jesienią 1966 roku profesor Leszek Kołakowski został zaproszony na otwarte zebranie Związku Młodzieży Socjalistycznej i poproszony o wygłoszenie przemówienia. Wydarzenie zorganizowano w jednej z sal budynku obecnego Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego z okazji dziesiątej rocznicy odwilży październikowej.

Powiązany Artykuł

Poznań 1956 - zobacz serwis specjalny

"Zebranie to nie było wprawdzie reklamowane na Uniwersytecie, ale zjawiło się bardzo wielu ludzi, studentów i pracowników uczelni. Władze PRL niemal rewolucji się spodziewały: na sąsiednich ulicach czekały milicyjne Nysy, a po ulicy chodzili (jak mi później powiedziano) dwaj członkowie Biura Politycznego PZPR nadzorujący operację. Było to groteskowe, żadnej rewolucji nie było ani być nie miało" – wspominał po latach Leszek Kołakowski w tekście cytowanym w artykule Zbigniewa Romka "Droga Leszka Kołakowskiego ku antykomunistycznej opozycji. Od ortodoksyjnej ideologii ku wolności myślenia".

Przemówienie

Filozof - do połowy lat 50. gorliwy marksista - od dłuższego czasu krytycznym okiem patrzył na działania partii komunistycznej, czemu dał wyraz w swojej improwizowanej mowie. Kołakowski przedstawił polskie władze w bardzo negatywnym świetle, zwracając uwagę słuchaczy, że nadzieje Polaków sprzed dziesięciu lat na wprowadzenie odpowiedzialności władzy przed społeczeństwem, przywrócenie Rzeczpospolitej suwerenności i wolności słowa, a co za tym idzie również swobody krytyki, naprawę ekonomii oraz zniesienie "niszczycielskich treści doktrynerskich w twórczości kulturalnej", zostały zawiedzione.

"Samo słowo »wolność« stało się podejrzane. Prawda, że w okresie stalinowskim słowo to było niesłychanie modne, dość powszechnie używane, a oznaczało mniej więcej tyle, co brak wolności... Stąd może obecna sytuacja jest prostsza... W ustawie o szkołach wyższych z okresu stalinowskiego są słowa o wolności nauki. W ustawie wydanej po 1956 roku już nie ma tego zwrotu" - mówił Kołakowski w październiku 1966 roku.

REKLAMA

Filozof przypomniał także o naglącej potrzebie zreformowania systemu prawa, które – dzierżone przez władzę wykonawczą – może być wykorzystywane jako narzędzie terroru. Wspomniał także o braku wolnych wyborów i możliwości jakiegokolwiek kontrolowania działań partii rządzącej. Według niego wszystkie te elementy psuły polską kulturę i naukę, hamując jej rozwój.

Posłuchaj

Filozofowie Karol Tarnowski i ks. Adam Boniecki, historyk Karol Modzelewski i socjolog Paweł Śpiewak mówią, dlaczego Leszek Kołakowski odszedł od komunizmu. Fragment audycji Hanny Marii Gizy "Duchowy mistrz liberalnej inteligencji - wspomnienie profesora Leszka Kołakowskiego" z cyklu "Sezon na Dwójkę". (PR, 23.07.2009) 10:13
+
Dodaj do playlisty

"Na sali siedział jakiś ubek z mikrofonem"

Po wystąpieniu przemawiał kolejny prelegent - historyk Krzysztof Pomian. Następnie głos zabrali studenci – w tym Adam Michnik, który zresztą był jednym z organizatorów spotkania - oraz inni pracownicy uczelni. Każdy kolejny punkt programu był skrzętnie rejestrowany przez funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa.

"Na sali siedział gdzieś, jak można było się domyślać, jakiś ubek z magnetofonem. Magnetofon jednakowoż był zapewne marnej jakości, a do tego ubek musiał go przykryć, by się nie demaskować. W rezultacie zapis tego przemówienia był fatalny" – pisał profesor Leszek Kołakowski.

Przemowa przyczyniła się do wydalenia filozofa z PZPR, a niektóre jego książki zostały objęte cenzurą. Podobny los spotkał również Krzysztofa Pomiana. Aktywni studenci natomiast – łącznie było ich sześciu – zostali zawieszeni w prawach studenta, a przeciwko nim wytoczono postępowania dyscyplinarne, które jednak ostatecznie umorzono.

REKLAMA

W obronie Kołakowskiego stanęło dwudziestu dwóch partyjnych literatów, którzy domagali się przywrócenia go na łono PZPR. Ich protest nie spotkał się z pozytywnym odzewem władzy, a w jego wyniku z partii wydalono kolejne osoby.

Posłuchaj

O stosunku Kołakowskiego do komunizmu, wydarzeniach z 1966 i 1968 roku oraz o ich skutkach wspominają przyjaciele filozofa - pisarz Jerzy Pomianowski i filozofka Beata Skarga. Fragment audycji Anny Lisieckiej z cyklu "Strefa literatury". (PR, 22.10.2017) 5:48
+
Dodaj do playlisty

Zmuszony do emigracji

Filozof od października 1966 roku niemal stale znajdował się pod obserwacją komunistów. Nie zważając na to, Kołakowski wciąż publicznie dawał wyraz swojemu niezadowoleniu z sytuacji panującej w kraju. W lutym 1968 roku na przykład wygłosił przemówienie podczas zebrania Związku Literatów Polskich, w którym przedstawił negatywną rolę cenzury na kulturę. Gwoździem do trumny profesora były jednak wydarzenia z marca 1968 roku, po których filozof – uznany za jednego z inicjatorów wystąpień studenckich – został usunięty z pracy, a jego twórczość objęto całkowitą cenzurą. 

Posłuchaj

Fragment przemówienia I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki, w którym oskarżył między innymi prof. Leszka Kołakowskiego o zwalczanie polityki partii i degenerowanie młodzieży. (19.03.1968) 19:19
+
Dodaj do playlisty

- Byłem wtedy dziekanem Wydziału Filozoficznego na Uniwersytecie Warszawskim. O obyczajach ówczesnych władz świadczy może najlepiej fakt, że kiedy usunięto z mojego wydziału pięciu profesorów, to się o tym dowiedziałem z gazet – mówił filozof profesor Klemens Szaniawski w audycji Zygmunta Morskiego. - Represjonowanym, w szczególności Leszkowi Kołakowskiemu, zarzucano jednocześnie rewizjonizm w stosunku do marksizmu i udział w praktykach okresu stalinowskiego.  Zarzuty te wysuwali ludzie, których kwalifikacje moralne i intelektualne były żadne w porównaniu z obiektami ataku - dodał.

Posłuchaj

Profesor Klemens Szaniawski mówi o wydarzeniach z 1968 roku, gdy komuniści pozbawili Leszka Kołakowskiego prawa do wykonywania zawodu. Fragment audycji Zygmunta Morskiego "Leszek Kołakowski - sześćdziesięciolecie". (BBC, 17.12.1987) 3:31
+
Dodaj do playlisty

Pod koniec 1968 roku Kołakowski zdecydował się wyjechać z kraju. Początkowo mieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie był wykładowcą na Uniwersytecie w Berkeley, jednak ostatecznie osiadł w Wielkiej Brytanii. Stale utrzymywał kontakty z opozycją demokratyczną, a jego esej "Tezy o nadziei i beznadziejności" przyczynił się nawet do powstania w 1976 roku  Komitetu Obrony Robotników. Sam zresztą został oficjalnym zagranicznym przedstawicielem ruchu.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Komitet Obrony Robotników - zobacz serwis historyczny

Filozof mieszkał za granicą aż do swojej śmierci w 2009 roku. 

jb

Podczas pracy korzystałam z artykułu Zbigniewa Romka "Droga Leszka Kołakowskiego ku antykomunistycznej opozycji. Od ortodoksyjnej ideologii ku wolności myślenia" ("Dzieje najnowsze" XXXI, 4/1999), w którym znalazł się transkrypt przemówienia filozofa z 1966 roku i jego komentarz do tych wydarzeń z 1999 roku. 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej