Ekstraklasa: Papszun wciąż na celowniku Legii? Stołeczny klub musi uzbroić się w cierpliwość

Legia Warszawa zdecydowała się zwolnić Czesława Michniewicza, zastępując go Markiem Gołębiewskim, trenerem drużyny rezerw. Mistrz Polski rozgląda się jednak za nowym szkoleniowcem, a najpoważniejszym kandydatem pozostaje Marek Papszun.

2021-10-26, 08:31

Ekstraklasa: Papszun wciąż na celowniku Legii? Stołeczny klub musi uzbroić się w cierpliwość

Czesław Michniewicz nie jest już trenerem Legii Warszawa. W poniedziałek stało się to, o czym spekulowano już od tygodni. Pozycja szkoleniowca słabła wraz z kolejnymi przegranymi w Ekstraklasie - po 10 rozegranych spotkaniach stołeczna drużyna ma ich na koncie już 7, i choć gra w Lidze Europy mogła robić wrażenie (a także wzmocniła klubowy budżet), to w zespole nastąpiło pęknięcie.

Władze Legii doszły do wniosku, że czas poszukać nowego impulsu. Nowym trenerem, który ma prowadzić zespół do końca sezonu, został Marek Gołębiewski, który doświadczenie zbierał dotychczas w 2. lidze. W Legii pracuje od połowy tego roku, był trenerem rezerw.


Posłuchaj

Filip Jastrzębski podsumowuje 12. kolejkę PKO BP Ekstraklasy (Radiowa Jedynka/Kronika Sportowa) 2:55
+
Dodaj do playlisty

 

- Nigdy nie byłem strażakiem. Jestem po prostu trenerem, który najpierw w lipcu spełnił marzenie o pracy w najlepszym klubie w Polsce, a teraz dostał szansę prowadzenia pierwszej drużyny. Chcemy dać zawodnikom nowy bodziec. Jesteśmy w stanie grać co trzy dni. Wiem, że czasami jest trudno z tymi teoretycznie słabszymi rywalami. Chcemy, by zawodnicy złapali nieco luzu i swobody. Postaeamy się wyczyścić ich głowy. Co będzie po bitwie w Skolwinie? Będę stawiał na najlepszych zawodników. Legia radziła sobie w Lidze Europy, problemy pojawiały się w Ekstraklasie. Upatruję kłopotów w sferze mentalnej, a zawodnicy muszą sobie zdawać sprawę, że kluczowe są wszystkie rozgrywki, a nie tylko międzynarodowe - mówił Gołębiewski.

REKLAMA

Na razie nie wiadomo, czy będzie trenerem tymczasowym, czy pozostanie na dłużej. W ostatnich tygodniach w mediach przewijało się wiele nazwisk potencjalnych trenerów Legii, głównie znanych polskich szkoleniowców.

Powiązany Artykuł

Michniewicz 1200.jpg
Ekstraklasa: miecz Damoklesa dosięgnął Czesława Michniewicza. Legia będzie jak Lech?

W przymiarkach do tego, by objąć klub, przodował Marek Papszun. Nie jest to żadna nowość - obecny szkoleniowiec Rakowa to postać wyróżniająca się na polskiej scenie, zrobił świetny w częstochowskim klubie. Najpierw wprowadził go do Ekstraklasy, a później dołączył do ścisłej ligowej czołówki. To była tytaniczna praca, a jego drużyna cieszy oko swoim stylem, który łączy z bardzo dobrymi wynikami.

Zatrudnienie Papszuna nie wchodziło w grę z prostego powodu - szkoleniowca łączy z Rakowem wciąż ważny kontrakt, i o ile możliwe byłoby wykupienie go, to mógłby prowadzić Legię dopiero od kolejnej rundy - szkoleniowiec nie może prowadzić dwóch zespołów Ekstraklasy w jednej rundzie.

REKLAMA

Dodatkowo nie można nie zauważyć, że Papszun w Rakowie ma dużą autonomię, bardzo mocną pozycję i szacunek zarówno właścicieli, jak i kibiców. W Częstochowie jest już ponad 5 lat i bez wątpienia przeprowadzka na nowy grunt byłaby ogromnym wyzwaniem. 

Raków nie rezygnuje z walki o tytuł, jednak umowa Papszuna wygasa wraz z końcem obecnego sezonu. Niewątpliwie wiele będzie zależeć od Marka Gołębiewskiego, który z pewnościę będzie zdeterminowany, by wykorzystać swoją szansę w wielkim klubie. Jeśli uda mu się uratować sezon, Dariusz Mioduski może zdecydować się pozostawić go na stanowisku. 

REKLAMA

Można jednak spodziewać się, że Papszun pozostanie głównym kandydatem do tego, by w kolejnym sezonie prowadzić obecnego mistrza Polski. Trener ma jednak dużo do przemyślenia - Legia to zupełnie inny grunt, znacznie bardziej grząski i ryzykowny. Kolejni szkoleniowcy przekonali się w Warszawie, że cierpliwość Dariusza Mioduskiego kończy się bardzo szybko, presja wyników jest ogromna, a błędy w zarządzaniu zespołem mszczą się błyskawicznie.

Trzeba wziąć też pod uwagę ograniczoną swobodę odnośnie transferów, o czym przekonał się boleśnie Michniewicz - dla urodzonego w Warszawie Papszuna byłoby to nowe doświadczenie i trudno powiedzieć, czy ten ruch byłby dla niego korzystny. Z drugiej strony można się domyślać, że jest to wyzwanie z rodzaju tych, które odrzucić piekielnie trudno.

W poniedziałek nie brakowało plotek dotyczących tego, że Papszun jest gotowy do tego, by zmienić środowisko. Wśród nich pojawiła się fałszywa informacja o obustronnym rozwiązaniu kontraktu. Raków na swoim profilu na Twitterze skomentował te doniesienia jednoznacznie. I wydaje się, że w najbliższych kilku miesiącach pozostanie to jedyną reakcją na możliwość stracenia uwielbianego w Częstochowie trenera.

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej