Ekstraklasa: "grupa imprezowa" w Legii to zamknięty temat? "Każdy zacznie z czystą kartą"
Zwolnienie Czesława Michniewicza z Legii Warszawa stało się faktem, jednak coraz więcej mówi się o tym, że grupa piłkarzy stołecznego klubu sprawiała w ostatnim czasie ogromne problemy. Do doniesień o niesportowym prowadzeniu się zawodników odniósł się dyrektor sportowy Radosław Kucharski.
2021-10-26, 09:45
Na mecz z Piastem, który zadecydował o utracie posady przez Michniewicza, trener nie zabrał Mattiasa Johanssona, Lirama Kastratiego, Jurgena Celhaki i Lindsaya Rose'a. Na liście miał też znaleźć się Mahir Emreli, który miał być skonfliktowany z trenerem, ostatecznie jednak zagrał on w tym spotkaniu.
Legia pojechała do Gliwic z pięcioma rezerwowymi, co spowodowało wiele domysłów odnośnie przyczyn takiego stanu rzeczy.
Rozczarowujące w ostatnim czasie wyniki sprawiły, że atmosfera w szatni była napięta, do tego doszły też informacje, że część piłkarzy wykazała się niesubordynacją, a Michniewicz nie był zadowolony z ich podejścia do swoich obowiązków.
REKLAMA
Wojciech Kowalczyk, znany z ciętego języka były napastnik stołecznego klubu, wytoczył jeszcze potężniejsze działa.
W poniedziałek, już po zwolnieniu trenera, głos w tej sprawie zabrał dyrektor sportowy Radosław Kucharski.
- Nie mam wiedzy o tym, że ci zawodnicy prowadzili się niesportowo. Dlatego też nie zostali ukarani, pracują normalnie z zespołem i walczą o swoją szansę. Każdy zacznie z czystą kartą. Jednocześnie mam taki apel - jeśli macie wiedzę o tym, że piłkarze wychodzą na miasto, to dajcie o tym znać. To nam pomoże, będziemy mogli szybciej reagować. Ja bardzo skrupulatnie prześwietlam zawodników, nie tylko pod względem sportowym, ale też charakterologicznym. Dlatego nie spodziewamy się takich sytuacji - przyznał w rozmowie z portalem Legia.net.
REKLAMA
O czystej karcie mówił także nowy trener zespołu, Marek Gołębiewski. Przyznał, że nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec graczy, z którymi problemy miał Michniewicz.
REKLAMA