Gortat: Nie mogłem trafić lepiej
Marcin Gortat przechodzi z Orlando Magic do Phoenix Suns. Polak postrzega swój transfer jako krok naprzód w swojej karierze.
2010-12-19, 19:26
Posłuchaj
Nowy środkowy „Słońc” odchodzi z Magic w dobrej atmosferze. Gortatowi najtrudniej będzie pożegnać kibiców z Orlando. Zawodnik w oświadczeniu na stornie internetowej swojej fundacji MG13 podziekował za wsparcie jaki otrzymywał fanów.
- Mam wiele wspaniałych wspomnień z okresu gry w Orlando i na pewno długo nie zapomnę o tym jak traktowali mnie kibice Magic. Nawet, kiedy grałem zaledwie 5 minut to i tak zawsze nagradzali mnie głośnymi brawami. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Jednak cieszę się, że otwieram nowy rozdział w moim życiu i teraz będę starał się zyskać szacunek kibiców Phoenix Suns i wraz z tym zespołem odnosić sukcesy – napisał Gortat.
Zdaniem „Polish Hammera” drużyna Suns jest doskonałym miejscem dla jego dalszego rozwoju koszykarskiego. Sposób ich gry wyraźnie pasuje reprezentantowi Polski.
- Czy mogłem trafić lepiej? Szczerze mówiąc, chyba nie. Styl gry drużyny trenera Alvina Gentry’ego bardzo mi pasuje. „Słońca” preferują szybką i swobodną koszykówkę. Myślę, że bardzo dobrze pasuje do tej drużyny i będę starał się potwierdzić to w każdym kolejnym meczu w koszulce Phoenix Suns – dodał Gortat.
Właśnie koszulka, a właściwie numer z jakim będzie grał Polak wydaje się jedynym jego zmartwieniem. O pomoc w wyborze cyfr Marcin Gortat poprosił kibiców.
Łodzianin już się nie może doczekać się spotkania z rozgrywającym „Słońc” i dwukrotnym najbardziej wartościowym zawodnikiem NBA.
- Nie mogę nie dodać, iż bardzo wyczekuje możliwości gry z rozgrywającym Steve’m Nashem, który świetnie współpracuje z wysokimi graczami i rozdaje w ich kierunku bardzo wiele podań. Mam nadzieję, że występy u boku takiego zawodnika sprawią, że stanę się lepszym zawodnikiem. Dodam, że to właśnie za jego sprawą muszę szukać nowego numeru – ironizuje Gortat.
W Phoenix zmiennikiem Nasha jest młody Słoweniec Goran Dragić, który również preferuje styl zespołowy. Umiejętności tego zawodnika można było podziwiać w Polsce podczas mistrzostw Europy.
Konkurencja
Oprócz Gortata w Suns grają trzej środkowi: Channing Frye, Garret Siler i Robin Lopez. Jednak tylko ten ostatni będzie bezpośrednim „rywalem” Polaka w walce o minuty na parkiecie.
Głównym atutem tego 22-letniego zawodnika jest obrona, w ataku radzi sobie słabo. Inną bolączką Lopeza są kontuzje. W dotychczasowej karierze w NBA Lopez rozegrał 189 spotkań, ale opuścił aż 67.
Nowy pracodawca Polaka - Phoenix Suns - z bilansem 12 zwycięstw i 13 porażek są 9. drużyną Zachodu. W zeszłym sezonie dotrali do finału konferencji zachodniej, gdzie przegrali z późniejszymi mistrzem NBA – Los Angeles Lakers.
Debiut Gortata w nowym zespole obędzie się w najbliższy czwartek 23-ego grudnia. Rywalem „Słońc” będzie drużyna wielkiej trojki – James, Wade i Bosh - Miami Heat.
pk, MG13, IAR
REKLAMA
REKLAMA