Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Szef fińskiego MSZ obawia się eskalacji sytuacji

- Spór o uchodźców na pograniczu polsko-białoruskim grozi przekształceniem się w poważny konflikt, w sytuacji gdy po obu stronach rozlokowani zostali żołnierze - uważa szef fińskiego MSZ Pekka Haavisto. Według niego "obecny scenariusz" działań Mińska nie został jednak napisany w Moskwie.

2021-11-09, 03:07

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Szef fińskiego MSZ obawia się eskalacji sytuacji
Granicy polsko-białoruskiej strzegą m.in. żołnierze WOT. Foto: Twitter/@terytorialsi

- Białoruś bezczelnie wykorzystuje sytuację a według informacji, które posiadamy, do stolicy Mińska przylatuje ok. 50 samolotów tygodniowo z krajów arabskich i z Turcji - mówił Haavisto w poniedziałek wieczorem w programie telewizji Yle.

Powiązany Artykuł

granica free 663 tt.jpg
Müller: mamy do czynienia ze zorganizowanym niszczeniem umocnień granicznych

Według ministra, w wachlarzu rozwiązań, jakim dysponuje Europa nadal znajdują się sankcje, a w tej nowej sytuacji UE nie może się cofnąć, szczególnie, że na Białorusi są rażąco łamane prawa człowieka. - Trzeba ustalić górną granicę działań Białorusi - dodał.

Czytaj także: 

Fiński polityk przyznał jednocześnie, że według niego obecne działania Mińska w sprawie uchodźców nie są sterowane z Rosji, ale "są odwetem Łukaszenki na wcześniejsze działania UE".

Posłuchaj

W lesie, w pobliżu przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi powstało w poniedziałek koczowisko migrantów. Według polskiego rządu, może tam się znajdować nawet kilka tysięcy cudzoziemców, głównie z Bliskiego Wschodu. Są oni pilnowani przez białoruskie służby - relacja Karola Darmorosa (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

Bez zmian w polityce azylowej Finlandii

Zapytany z kolei o ewentualne działania Finlandii, w razie podobnego napływu uchodźców, odparł, że sugestia, aby w odwecie całkowicie zaprzestać rozpatrywać wniosków o azyl, "nie wchodzi w rachubę".

REKLAMA

Haavisto argumentował, że prowadziłoby to do "zmian reguł gry" wynikających z umów międzynarodowych, a w grupie przybyszów mogą być zawsze osoby, które potrzebują pomocy humanitarnej, a ich życie i zdrowie może być zagrożone. 


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej