Akcja "Obrońcy granic nie płacą za nic". Radna Michałowa o wsparciu żołnierzy i funkcjonariuszy SG
- Nie chcemy, żeby nasze Michałowo, nasi mieszkańcy mieli przypiętą łatkę, że w Michałowie umierają czy zamarzają dzieci lub ludzie - powiedziała Maria Ancipiuk, przewodnicząca Rady Miejskiej w Michałowie, tłumacząc przesłanki stojące za uruchomieniem punktu pomocy potrzebującym - głównie migrantom. Reporterowi portalu PolskieRadio24.pl Pawłowi Kurkowi opowiedziała, jak punkt funkcjonuje dzisiaj i jakie widzi rozwiązania kryzysu na granicy.
2021-11-18, 14:02
- Uważamy, że nienaruszalność granic jest najważniejsza - podkreśliła Maria Ancipiuk. Jednocześnie wskazała, że osobom, którym jednak udało się przekroczyć granicę, należy pomóc.
Powiązany Artykuł
Na Podlasiu ruszyła zbiórka dla funkcjonariuszy strzegących granicy. "Potrzebują naszego wsparcia"
Dlatego w Michałowie na początku października powstał punkt pomocy. W zamyśle miało to być niewielkie miejsce, gdzie można się ogrzać, napić gorącej herbaty, coś zjeść. Punkt jednak się rozrósł, konieczne było dokupienie kontenera na płynące z całego kraju dary. - Ludzie mają wielkie serca - dodała radna.
Na wsparcie mogą też liczyć żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej. - Jako gmina ogłosiliśmy hasło "Obrońcy granic nie płacą za nic" - wskazała Ancipiuk. W ramach akcji mogą oni bezpłatnie korzystać z obiektów ośrodka sportu, a ośrodek kultury organizuje dla nich pokazy filmowe.
- To są ludzie wspaniali, o wielkim sercu, którzy tak samo jak my przeżywają tę sytuację - zauważyła.
REKLAMA
Jak dary trafiają do potrzebujących? Jakie są dalsze plany funkcjonowania i rozwoju punktu pomocy? Czy można pogodzić ochronę granicy i pomoc ludziom, którzy próbuję ją nielegalnie, często siłowo przekroczyć? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 35 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu. W tym roku zatrzymano już 2,5 tys. cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę z Białorusi do Polski.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
Do połowy przyszłego roku wzdłuż części granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.
REKLAMA
PR24/PAP/fc
REKLAMA