"Nie obawiamy się konfrontacji". Chiński szef MSZ o relacjach z USA
Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi powiedział, że Chiny nie obawiają się konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi, ale z zadowoleniem przyjmą współpracę - informuje komunikat na stronie internetowej chińskiego MSZ.
2021-12-20, 06:55
Komunikat na stronie internetowej MSZ przytacza fragment z poniedziałkowego wystąpienia ministra spraw zagranicznych Wang Yi w Pekinie: "Chiny nie obawiają się konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi, ale z zadowoleniem przyjmą współpracę, jeśli będzie ona korzystna dla obu stron, a konkurencja powinna być pozytywna".
Zdaniem ministra problemy w stosunkach amerykańsko-chińskich powstają ze „strategicznych błędnych ocen” ze strony amerykańskiej.
Zakazy dla Chin
Tymczasem Departament Skarbu USA zakazał amerykańskim przedsiębiorcom współpracy z ośmioma chińskimi firmami. Zostały one uznane za współodpowiedzialne za biometryczny nadzór i śledzenie mniejszości etnicznych i religijnych w Chinach, głównie Ujgurów zamieszkujących prowincję Sinciang. To kolejna taka decyzja rządu USA.
Zakaz dotyczy firmy Cloudwalk Technology, Dawning Information Industry, Leon Technology Company, Megvii Technology, Netposa Technologies, SZ DJI Technology, Xiamen Meiya Pico Information oraz Yitu Limited.
REKLAMA
Żadna amerykańska firma ani osoba prywatna nie może prowadzić z tymi przedsiębiorstwami transakcji dotyczących produktów czy usług. Czwartkowa decyzja Departamentu Skarbu to kolejna taka decyzja rządu USA.
W zeszłym tygodniu amerykańskie ministerstwo finansów ogłosiło serię sankcji przeciwko urzędnikom i podmiotom, także zamieszanym w represje Ujgurów w Sinciangu oraz w łamanie praw człowieka w Korei Północnej, Bangladeszu i Birmie w ramach tzw. globalnej ustawy Magnitskiego.
W sumie restrykcje objęły wówczas 15 osób i 10 podmiotów z Chin, Korei Północnej, Bangladeszu i Birmy.
Czytaj także:
- Jakimczyk: chiński wywiad wykorzystuje korporacje działające w skali globalnej
- "Poważne konsekwencje" w przypadku ataku Chin na Tajwan. Sekretarz stanu USA ostrzega
- "Brama na świat". Europejska alternatywa dla Nowego Jedwabnego Szlaku?
dz
REKLAMA
REKLAMA