Dziennikarz Radia Swaboda z zarzutami. Chodzi o "udział w protestach"

Dziennikarzowi Radia Swaboda Alehowi Hruzdziłowiczowi, który od 23 grudnia przetrzymywany jest w areszcie, postawiono zarzuty - poinformowały media niezależne. Śledczy twierdzą, że brał udział "w organizacji i przygotowaniu działań poważnie naruszających porządek publiczny".

2021-12-28, 17:49

Dziennikarz Radia Swaboda z zarzutami. Chodzi o "udział w protestach"
UE potępiła wyroki dla opozycjonistów na Białorusi i zagroziła kolejnymi sankcjami. Foto: Karl Rentgen/Shutterstock

Radio Swaboda podało, że we wtorek odbyło się pierwsze przesłuchanie dziennikarza, który został zatrzymany i umieszczony w areszcie 23 grudnia.

Według śledczych pracując podczas protestów po tym, gdy odebrano mu akredytację, Hruzdziłowicz "brał udział w nielegalnej akcji".

Hruzdziłowicz przebywa w mińskim areszcie Waładarka.

Radio Swaboda do lata ubiegłego roku, kiedy to odbyły się nieuznane przez Zachód wybory prezydenckie, było jednym z czołowych białoruskojęzycznych mediów na Białorusi. Praca redakcji jest finansowana przez Kongres USA.

REKLAMA

Czytaj także:

Dostęp do portali mediów niezależnych został zablokowany

Po wyborach na Białorusi dostęp do portali mediów niezależnych został zablokowany, a ich treści – uznane za ekstremistyczne. Oznacza to, że za ich rozpowszechnianie grozi odpowiedzialność administracyjna - kara grzywny lub aresztu.

16 lipca br. w redakcji odbyła się rewizja. Troje pracowników radia, Alesia Daszczyńskiego, Inessę Studzińską i Aleha Hruzdziłowicza zatrzymano. Po odbyciu kary aresztu wypuszczono ich, jednak nadal mieli oni status podejrzanych w postępowaniu karnym.

23 grudnia władze poinformowały o uznaniu platform internetowych Radia Swaboda za "formację ekstremistyczną". Tego samego dnia zatrzymano Hruzdziłowicza.

REKLAMA

25 listopada na Białorusi zatrzymano współpracownika Swabody, Andreja Kuznieczyka. Jego krewni poinformowali, że mężczyzna został objęty postępowaniem karnym.

Zobacz także: "Wystarczy ten horror, który tam mają. My traktujemy ich po ludzku". Byliśmy z WOT na nocnym patrolu [REPORTAŻ]


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej