Mateusz Morawiecki odpowiada na zarzuty Donalda Tuska: śmiało można pana nazwać premierem polskiej biedy

- Cieszę się, że wreszcie zainteresował się pan losem zwykłych polskich rodzin. Trzeba jednak przyznać, długo przyszło nam na to czekać. Razem z PO mieliście na to osiem lat rządów i sześć w opozycji - powiedział premier Mateusz Morawiecki, zwracając się do Donalda Tuska, który skrytykował podwyżki cen gazu i działania polityków PiS.

2021-12-31, 15:05

Mateusz Morawiecki odpowiada na zarzuty Donalda Tuska: śmiało można pana nazwać premierem polskiej biedy
Mateusz Morawiecki odpowiada Donaldowi Tuskowi: śmiało można pana nazwać premierem polskiej biedy . Foto: Alexandros Michailidis/Shutterstock; Drop of Light/Shutterstock

Szef PO Donald Tusk zamieścił w czwartek na Twitterze i Facebooku krótkie nagranie, w którym skrytykował podwyżki cen gazu i pytał polityków PiS: "Czy wyście powariowali?".

W odpowiedzi na stawiane zarzuty premier Mateusz Morawiecki przyznał, że z dużym zaskoczeniem przyjął wypowiedź szefa PO. - Powiem nawet więcej, cieszę się, że wreszcie zainteresował się pan losem zwykłych polskich rodzin. Trzeba jednak przyznać, długo przyszło nam na to czekać. Razem z PO mieliście na to osiem lat rządów i sześć w opozycji - mówił premier w nagraniu opublikowanym na Facebooku.

Jak dodał, wystarczy podać trzy wskaźniki, by sprawdzić, jak bardzo Donald Tusk przejmował się życiem polskich rodzin. Premier wskazał, że w 2014 r., kiedy szef PO opuszczał Polskę, "aby robić karierę w Brukseli, samotna matka dwójki dzieci na minimalnej krajowej nie zarobiłaby na rękę nawet 1250 zł". - Nie wspominając o tym, że nie mogła liczyć na takie programy jak choćby 500+, których przecież nie było - dodał.

- Samotna emerytka z Wawra mogła spodziewać się zaledwie 830 zł brutto minimalnej emerytury. Nawet nie chcę mówić, ile z tego zostawało jej na rękę. A jednocześnie, dokładnie w tamtym czasie, co dziesiąty Polak był bezrobotny - kontynuował szef rządu. - Śmiało można pana nazwać premierem polskiej biedy - ocenił Mateusz Morawiecki.

REKLAMA

Posłuchaj

Premier: dzięki działaniom PiS w życie wejdzie Polski Ład (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Odpowiedź na zarzuty

Premier podkreślił, że dzięki działaniom rządu Prawa i Sprawiedliwości już od 1 stycznia w życie wejdzie Polski Ład, na którym zyska realnie 18 mln polskich obywateli. - Ale to nie wszystko. Kilka dni temu zaczęła działać tarcza antyinflacyjna. Niższe ceny paliwa widzimy już na wszystkich stacjach benzynowych. Od stycznia niższe podatki będą na gaz, ciepło systemowe i prąd; skorzysta na tym każde gospodarstwo domowe. Osobom w trudniejszej sytuacji wypłacone zostaną dodatki osłonowe - wyliczał szef rządu.

Dodał, że udało się również przekonać Komisję Europejską, by w Polsce obowiązywał okresowo zerowy VAT na żywność. - Tak, tak, ten sam VAT, którego stawkę pan podniósł, a z którego pobór wyciekał przez wasz dziurawy system podatkowy - mówił.

REKLAMA

Premier pytał także Donalda Tuska, czy kiedy za rządów PO kryzys uderzył w polskie rodziny i firmy, a bezrobocie szalało, "zaproponowano jakiekolwiek działania porównywalne z tarczą antykryzysową albo jakąś tarczę antyinflacyjną, kiedy inflacja krążyła wokół 5 proc.?".

- Nie przypomina pan sobie? Ja też sobie nie przypominam. I słusznie, bo jakikolwiek kryzys - umówmy się, o mniejszej skali - wystąpił w waszych czasach, chował pan głęboko głowę w piasek - stwierdził Mateusz Morawiecki.

Posłuchaj

Premier o zmianach podatkowych w ramach Polskiego Ładu (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Listy do "przyjaciół" Donalda Tuska

Premier zamieścił także przygotowane przez siebie listy skierowane do Angeli Merkel, Fransa Timmermansa oraz do włodarzy polskich miast, w tym do Rafała Trzaskowskiego. "Jeżeli naprawdę chce Pan nam pomóc, to - wykorzystując swoje międzynarodowe kontakty i funkcję przewodniczącego EPP - chciałbym zaprosić Pana do wysłania specjalnych listów, które pozwoliłem sobie przygotować, adresowanych do Pana przyjaciół" - napisał na Facebooku.

W treści pism premier nawiązuje m.in. do budowy gazociągu Nord Stream 2, nazywając ją "ogromnym błędem", a także wskazuje na wysoki status relacji polsko-niemieckich oraz na "gigantyczny wzrost cen", który okazał się efektem ubocznym polityki klimatycznej. Ponadto Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na to, że polskie państwo reguluje ceny gazu sprzedawanego odbiorcom w gospodarstwach domowych poprzez Urząd Regulacji Energetyki.

REKLAMA

Czytaj także:

ng/PAP/IAR/facebook.com/MorawieckiPL

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej