Premier chce odwołania ambasadora Polski w Czechach. W tle sprawa kopalni Turów

- Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Republice Czeskiej - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. "Każdy polski dyplomata ma obowiązek dbać o polskie interesy" - napisał rzecznik.

2022-01-06, 20:58

O wszczęciu procedury odwołania polskiego dyplomaty Piotr Müller poinformował w mediach społecznościowych. "Nie ma zgody na skrajnie nieodpowiedzialne wypowiedzi w sprawie kopalni w Turowie. Każdy polski dyplomata ma obowiązek dbać o polskie interesy" - napisał rzecznik.

Polski ambasador w Pradze Mirosław Jasiński w wywiadzie dla "Deutsche Welle", pytany m.in. o spór polsko-czeski o kopalnię w Turowie, powiedział, że genezą sporu "był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu - i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony". - W końcu podobne rzeczy zdarzały się i w Bełchatowie czy Koninie i nikt tam z tego nie robił afery - powiedział ambasador Mirosław Jasiński.

Dodał, że "nie dopuszcza innej możliwości niż polubowne rozwiązanie sporu w tej sprawie". - Ten problem powinien być rozwiązany nawet nie na poziomie prezesów, ale dyrektorów technicznych kopalni. Każda poważna firma ma przecież oddział zajmujący się naprawianiem szkód. Nazywamy to odpowiedzialnym biznesem - powiedział ambasador.

"Szkodzi interesom Polski"

Słowa ambasadora skomentował we wpisie na Twitterze wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

REKLAMA

Słowa ambasadora skomentował we wpisie na Twitterze wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. "Od osoby, która reprezentuje Polskę za granicą należy oczekiwać, że wypowiadając się, w tak kluczowych sprawach jak Turów, najpierw pozyska wiedzę i pozna fakty. Bezrefleksyjne powielanie obcej narracji szkodzi interesom Polski" - napisał wicepremier Jacek Sasin.

Niespełna miesiąc urzędowania

Mirosław Jasiński objął urząd ambasadora RP w Pradze w grudniu 2021 roku. Placówka nie miała obsady od czerwca 2020, gdy prezydent Andrzej Duda odwołał ze stanowiska Barbarę Ćwioro, w związku z obciążającymi ją zarzutami o mobbing pracowników.

Spór o kopalnię przed TSUE

Pod koniec lutego ubiegłego roku Czechy wniosły do TSUE skargę przeciw Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów Jednocześnie zażądały zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego.

Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r. (PAP)

W maju TSUE nakazał wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów, Polski rząd się nie zastosował, w związku z czym 20 września Trybunał nałożył na Polskę karę 500 tysięcy euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego. Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie zostanie ogłoszona 3 lutego 2022 roku.

REKLAMA

Posłuchaj

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki mówił w Programie 1 Polskiego Radia, że Polska nie powinna płacić kar zasądzonych przez Trybunał Sprawiedliwość Unii Europejskiej (IAR) 0:18

Dodaj do playlisty

Polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu ubiegłego roku. Rozmowy zostały przerwane 30 września, a 5 listopada wznowione, jednak później nie były kontynuowane. Według ostatnich informacji resortu klimatu, czeski rząd nie odpowiedział na ostatnią ofertę Polski.