Koszt dekarbonizacji wyniesie ok. 64 tys. zł na osobę. Sasin: pora na oprzytomnienie brukselskich elit
- Liczę na oprzytomnienie europejskich elit w sprawie transformacji; unijni technokraci muszą zrozumieć, że forsowanie pakietu klimatycznego to katastrofalny błąd - powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej" wicepremier, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.
2022-01-11, 08:10
Jacek Sasin odniósł się w rozmowie z "DGP" do raportu przygotowanego przez ekspertów z Banku Pekao SA, który pokazuje, jaką cenę Polska będzie musiała zapłacić za pakiet Fit for 55.
- Ten koszt jest porażający, może sięgnąć nawet 2,4 bln zł do 2030 r. Jest to aż o 900 mld zł więcej wobec scenariusza redukcji emisji o 40 proc. (Fit for 40) - powiedział wicepremier.
- Aby jeszcze lepiej zobrazować te dane, dodam, że łączny koszt na każdego obywatela Polski wyniesie ok. 64 tys. zł - dodał.
Koszt pakietu jest nie do udźwignięcia
- Jeśli obecne podwyżki cen prądu tak bardzo odczuwalne przez Polaków wywołują szok, to co się stanie w najbliższych latach? Przecież to się w żaden sposób nie może kalkulować. Zdajemy sobie sprawę z tego, że rosnące ceny energii to jeden z kosztów naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Ale dziś ta cena jest za bardzo wyśrubowana - ocenił minister aktywów państwowych.
REKLAMA
Przyznał, że Polska stoi przed ogromnym wyzwaniem związanym z koniecznością przeprowadzenia kosztownej przebudowy polskiej elektroenergetyki.
- Dziś nasza energetyka jest oparta na węglu w 70 proc. Tymczasem UE oczekuje od nas nie jakichś kosmetycznych zmian, ale gigantycznej i niezwykle kosztownej rewolucji. Moim zdaniem koszt pakietu klimatycznego jest nie do udźwignięcia przez Polaków - ocenił Jacek Sasin.
Zauważył, że z danych Pekao "jasno wynika, że w przeliczeniu na czteroosobową rodzinę koszt dekarbonizacji w latach 2021-2030 wyniesie ok. 256 tys. zł".
- Za takie pieniądze można kupić na rynku wtórnym mieszkanie w średniej wielkości mieście w Polsce. Te wyliczenia każą nam zweryfikować dotychczasowe stanowisko - przyznał.
REKLAMA
"Mniej ideologii, a więcej pragmatyki"
Dopytywany, jak te wyliczenia mogą wpłynąć na strategię negocjacyjną Polski w sprawie Fit for 55, Sasin odparł: "nie ulega wątpliwości, że stanowisko Brukseli musi być zweryfikowane".
- Radziłbym naszym partnerom w Brukseli - mniej ideologii, a więcej pragmatyki i zrozumienia postulatów, jakie od dawna zgłaszamy. Unijni technokraci muszą zrozumieć, że forsowanie tego pakietu klimatycznego to katastrofalny błąd - podkreślił wicepremier.
Według rozmówcy "DGP" nie uda się go przeprowadzić, zwalając na społeczeństwa tak ogromne koszty.
- Nasz rząd to rozumie. Teraz pora na oprzytomnienie brukselskich elit. Zdajemy sobie sprawę, że potrzebne nakłady inwestycyjne są nie od udźwignięcia samodzielnie dla firm, gospodarstw domowych i państwa - dodał.
REKLAMA
"W uprzywilejowanej sytuacji będą bogatsze państwa"
- Potencjalne środki z UE tylko w części pokryją koszty transformacji, a pamiętajmy, że na razie są one przez Brukselę blokowane - zauważył Jacek Sasin.
Jego zdaniem, "europejscy technokraci zdają sobie sprawę z tego, że zaostrzenie ambicji klimatycznych uderzy w państwa biedniejsze, które nie mają rozwiniętych zielonych technologii i mają wyższe poziomy emisji CO2".
- Realizując zatem tę politykę, w uprzywilejowanej sytuacji będą bogatsze państwa Europy Zachodniej. Natomiast pozostałe państwa, w tym Polska, będą narażone na istotny spadek konkurencyjności i zubożenie społeczeństw. To nie ma nic wspólnego z wartościami europejskimi. Liczę na oprzytomnienie europejskich elit - podkreślił wicepremier.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA
REKLAMA