Uprowadził i zabił 11-letniego Sebastiana. Biegli nie są w stanie ocenić poczytalności sprawcy
Tomasz M. podejrzany o uprowadzanie i zabicie w ubiegłym roku 11-letniego Sebastiana z Katowic zostanie sprawdzony pod kątem poczytalności - dowiedziała się PAP. Opinia sądowo-psychiatryczna przesłana do prokuratury nie przesądza bowiem jednoznacznie o stanie podejrzanego.
2022-01-28, 15:45
Na wniosek biegłych prokuratura wystąpiła do sądu o skierowanie M. na obserwację, która ma kategorycznie przesądzić kwestię jego poczytalności, a w konsekwencji – odpowiedzialności karnej.
M. usłyszał zarzuty nie tylko związane z zabójstwem Sebastiana – jeszcze przed tą zbrodnią miał wykorzystać seksualnie dwoje innych dzieci. Opinia, którą właśnie otrzymali śledczy, powstała w oparciu o badania ambulatoryjne. Biegli nie byli na tej podstawie w stanie ocenić, czy podejrzany w chwili popełnienia zarzucanych mu przestępstw był poczytalny czy też nie.
Niejednoznaczne orzeczenie
- Biegli lekarze psychiatrzy zawnioskowali o poddanie podejrzanego obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Do Sądu Okręgowego w Katowicach został skierowany wniosek o przeprowadzenie takiej obserwacji - powiedział w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski.
Obserwacja, która jest prowadzona w zakładzie leczniczym, nie powinna trwać dłużej niż cztery tygodnie, jednak na wniosek biegłych sąd może ją przedłużyć, nie może ona jednak trwać dłużej niż osiem tygodni. Po obserwacji ma powstać pełna opinia, w której biegli powinni już kategorycznie wypowiedzieć się na temat stanu zdrowia psychicznego M. w czasie, gdy dochodziło do zarzucanych mu przestępstw.
REKLAMA
- Policja: Robert N. ps. "Frog" zatrzymany w Wielkiej Brytanii
- We trójkę torturowali i gwałcili kilkuletnie dziewczynki. Sąd Najwyższy wydał ostateczny wyrok
***
Opinia psychiatryczna jest kluczowa w prowadzonym śledztwie. Jeśli biegli orzekną, że M. był poczytalny, do sądu wkrótce trafi akt oskarżenia. Jeśli natomiast uznają, że nie miał zdolności do rozpoznania znaczenia zarzucanego mu czynu i pokierowania swoim postępowaniem jego sprawa zostanie umorzona. W takiej sytuacji może zostać skierowany na przymusowe leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Decyzje w tych sprawach będzie podejmował sąd na wniosek prokuratury.
as
REKLAMA