Eksperci: według TSUE Polska właściwie wydaje środki unijne, dlatego ich wstrzymywanie jest bezzasadne

Polska nigdy nie została oskarżona o to, że źle wydaje europejskie pieniądze, że dochodzi w związku z nimi do jakichś defraudacji. Dlatego mechanizm wiązania wypłat z praworządnością nie powinny nam zagrażać. Niestety powstaje wokół tego narracja sugerująca, jakbyśmy mieli coś na sumieniu- mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Artur Bartoszewicz, SGH i Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. 

2022-02-17, 10:00

Eksperci: według TSUE Polska właściwie wydaje środki unijne, dlatego ich wstrzymywanie jest bezzasadne
Sprawa dotyczy wniosku o wydanie orzeczenia prejudycjalnego, który w TSUE został złożony przez Sąd Rejonowy w Warszawie. Pytanie dotyczy wykładni przepisów dyrektywy w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.Foto: shutterstock

Goście audycji analizowali możliwe gospodarcze następstwa dla Polski wczorajszego wyroku TSUE, który orzekł, że wiązanie praworządności z wypłatą unijnych środków jest uzasadnione.

- Środki europejskie to istotny czynnik prorozwojowy w Polsce, ważny także wizerunkowo. Państwo, które ma wieloletnią perspektywę dostępu do unijnych środków na inwestycje, jest przez inwestorów lepiej postrzegane. Ale warto się przyjrzeć przede wszystkim temu, co powiedział TSUE. Zaznaczył bowiem, że naruszenie praworządności w państwie członkowskim, a wpływem na należyte zarządzanie finansami z UE, może być podstawą do blokowania środków. Nie można więc powiedzieć czegokolwiek o praworządności, bo jest możliwość do totalnej manipulacji, uznawania przez urzędników, co w danym momencie jest praworządne, a co nim nie jest - dowodził dr Artur Bartoszewicz.

Podkreślał, że prawdą jest też to, że europejski urzędnicy, ale i poszczególne kraje rozgrywają każdą sprawę z korzyścią dla siebie. Gdy Polska proponuje stworzenie u siebie jakiejś prorozwojowej instytucji, np. nowoczesnego laboratorium badawczego, to słyszy, że jest na niższym poziomie rozwoju i nie jest jej to potrzebne. Podobne sytuacje dotyczą np. prac archeologicznych.

- Każdy argument, który pokazuje, że jesteśmy w stanie realnie zmniejszyć barierę rozwojową do starej UE, jest odrzucany. Akceptacja jest dla rozwiązań sprowadzających się tylko do tego, że dostajemy torbę pieniędzy, aby pójść na zakupy na Zachód Europy – mówił z sarkazmem  dr Artur Bartoszewicz z SGH.

REKLAMA

Nie umiemy walczyć o swoje?

Piotr Soroczyński z KIG stwierdził natomiast, że Polska od lat nie nauczyła się grać w Unii tak jak państwa zachodnie, że cały czas chcemy mówić im prawdę i jak Rejtan rozrywać szaty. A tu chodzi o umiejętne rozgrywanie grup interesów.

- Mamy kłopot z budowaniem politycznych koalicji, które mogą blokować niektóre decyzje KE. Jeśli nam coś nie przeszkadza godzimy się na to od ręki, to potem nie mamy kart w ręku,aby skutecznie negocjować w sprawach, na których nam naprawdę zależy – mówił Piotr Soroczyński.

Zaznaczył, że tak stało się w kwestii Turowa czy granicy białoruskiej. Zabrakło nam pomysłu, abyśmy jako duża gospodarka, znaleźli się w grupie wpływu na decyzje Wspólnoty.

Zachód nie rozumie zagrożenia ze Wschodu

Odnosząc się do konieczności obrony wschodniej granicy UE, co wiąże się z wydatkami konkretnych środków oraz odmową UE w partycypacji w tych wydatkach, goście "Rządów Pieniądza" zauważyli, że w Europie nie ma zrozumienia dla grozy rzeczywistej sytuacji na naszej wschodniej granicy.

REKLAMA

Jak podkreślił dr Artur Artur Bartoszewicz ta sytuacja jest argumentem za tym, że środki europejskie absolutnie nie powinny być nam odbierane, a nawet wstrzymywane, ale aby taki argument postawić, trzeba przekonań do tego unijną opinię publiczną.

W kwestii ewentualnego wypowiadania przez Polskę Pakietu Fit for 55, unijnego Planu Odbudowy czy nie płacenia przez nas składek, gdyby doszło do nie przekazywania przysługujących nam środków z budżetu unijnego Piotr Soroczyński stwierdził, że nie mamy realnie takiej możliwości.

- Oznaczałoby to faktyczne wystąpienie z UE a to byłby dla nas Armagedonem, bo wciąż bardzo potrzebujemy "metki UE" na naszych produktach sprzedawanych głównie na rynek europejski – podkreślił gość audycji.

 

REKLAMA

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Piotr Soroczyński z KIG i Artur Bartoszewicz z SGH komentują sytuację gospodarczą Polski ("Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 21:12
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej