Zginął ukraiński żołnierz. Separatyści prowadzą ostrzał
Od początku doby wspierani przez Rosję separatyści w Donbasie na Ukrainie 19 razy naruszyli rozejm, w tym 16 razy przy użyciu uzbrojenia zabronionego przez porozumienia mińskie - podał w sobotę rano sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy. Jeden ukraiński żołnierz zginął.
2022-02-19, 09:10
Według stanu z godz. 9.00 (8.00 w Polsce) od początku doby separatyści 19 razy naruszyli rozejm, w tym 16 razy przy wykorzystaniu uzbrojenia zabronionego przez porozumienia mińskie - czytamy w sobotnim komunikacie sztabu.
Siły przeciwnika wykorzystały systemy artyleryjskie kalibru 122 mm, moździerze kalibru 120 mm i 82 mm oraz granatniki - podano. Wskutek ostrzału jeden ukraiński żołnierz zginął.
Ukraina. Trwa ostrzał
Według strony ukraińskiej przeciwnik prowadzi ostrzał artyleryjski z miejscowości i rozlokowuje swoje systemy artyleryjskie w pobliżu domów mieszkalnych. "Takimi działaniami wróg próbuje zmusić Zbrojne Siły Ukrainy do otwierania ognia w odpowiedzi, by następnie oskarżyć ukraińskich obrońców o ostrzały cywilów" - napisano.
Zapewniono, że ukraińskie siły nie otwierają ognia w kierunku infrastruktury cywilnej i przestrzegają norm międzynarodowego prawa humanitarnego.
REKLAMA
Sztab napisał, że siły ukraińskie kontrolują sytuację i w adekwatny sposób reagują na potencjalne zagrożenie ze strony wroga.
Minionej doby separatyści naruszyli rozejm 66 razy - przekazał sztab.
Rosja szuka pretekstu do ataku?
Trwające od kilku dni ostrzały artyleryjskie, prowadzone przez prorosyjskich separatystów, to prowokacje, które Rosja może wykorzystać jako pretekst do inwazji na Ukrainę. Takie przekonanie wyraził m.in. prezydent USA Joe Biden. Z informacji amerykańskiego wywiadu wynika, że Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę, a atak mógłby obejmować także Kijów.
Prezydent USA zauważył, że można dostrzec "coraz więcej rosyjskich prowokacji i dezinformacji w Donbasie, by stworzyć pretekst do wojny". Joe Biden ocenił, że do ataku może dojść w ciągu najbliższych kilku dni, choć dodał, że wciąż nie jest za późno, by Rosja wybrała dyplomację.
REKLAMA
- USA i sojusznicy są gotowi do obrony każdego cala terytorium NATO przed jakimkolwiek zagrożeniem naszego kolektywnego bezpieczeństwa - zapewnił Joe Biden i ostrzegł Moskwę przed natychmiastowymi i dotkliwymi konsekwencjami ataku na Ukrainę.
Od tygodni rosyjskie wojska koncentrują się przy granicy z Ukrainą. W ostatnim czasie państwa zachodnie czyniły intensywne zabiegi dyplomatyczne, aby powstrzymać rosyjską inwazję. Moskwa zaprzecza, jakoby miało dojść do ataku, domaga się jednak od USA i NATO gwarancji o nierozszerzaniu Sojuszu o Ukrainę oraz wycofania jego infrastruktury "od granic Rosji".
- Premier po szczycie UE: nie możemy pozwolić, by neoimperialne apetyty Rosji wyznaczały politykę
- Sytuacja na Wschodzie. Szef MON mówi o "niepokojących" sygnałach z Donbasu
- Szef NATO ostrzega: Kreml może szukać pretekstu, by zaatakować
Zobacz również: Krzysztof Szczerski w "Sygnałach dnia"
kp
REKLAMA
REKLAMA