Liga Europy: Napoli - Barcelona. Świetny mecz "Dumy Katalonii" i awans do 1/8 finału

• FC Barcelona dominowała przez niemal cały mecz i mogła wygrać wyżej 
• Gospodarze w końcówce ambitnie walczyli o poprawę wyniku, jednak byli wyraźnie słabsi od Katalończyków 

Zanim piłkarze obu drużyn rozpoczęli walkę o awans, wspólnie pozowali z transparentem "Stop wojnie", sprzeciwiając się rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zawodnicy pokazali klasę nie tylko na murawie. 

Wydawało się, że remis w pierwszym spotkaniu po golu Piotra Zielińskiego stawia neapolitańczyków w świetnej sytuacji przed rewanżem u siebie. Nic z tego.

Wymarzony początek 

FC Barcelona początkowo skupiała się na defensywie, jednak Katalończycy szybko objęli prowadzenie po kontrataku. Po nieudanym rzucie rożnym gospodarzy z piłką zabrał się Pierre-Emerick Aubameyang, który odegrał do Adamy Traore. Ten poradził sobie z kilkoma rywalami i podał do będącego na czystej pozycji Jordiego Alby. Doświadczony lewy defensor bez kłopotu otworzył wynik meczu.

Już w 13. minucie podopieczni Xaviego Hernandeza podwyższyli prowadzenie. Po technicznym zgraniu od Ferrana Torresa cudownym strzałem z trzydziestu metrów popisał się Frenkie de Jong. Alex Meret był bez szans - piłka po strzale Holendra wpadła w samo okienko bramki gospodarzy.

REKLAMA

Nieco niespodziewanie piłkarze SSC Napoli zdobyli kontaktową bramkę w 23. minucie. Stało się to po tym, jak rosyjski sędzia Siergiej Karasjew podyktował rzut karny po faulu wychodzącego z bramki Marca-Andre ter Stegena na Victorze Osimhenie. Arbiter podjął decyzję po sprawdzeniu sytuacji w systemie VAR. 

Bramkę dla neapolitańczyków zdobył ich kapitan Lorenzo Insigne, który oddał pewny strzał z jedenastego metra. 

Gol do szatni 

Mimo straty gola, goście dzielili i rządzili na Stadio Diego Maradona. Swoje okazje strzeleckie mieli Aubameyang i Torres, jednak zabrakło im precyzji. W końcówce pierwszej połowy szansę miał jeszcze Traore, lecz jego strzał zablokował Mario Rui. 

Napoli na tle rywali wyglądało dużo słabiej i na przerwę zeszło ostatecznie, mając dwie bramki straty. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Alby, a ten zagrał do Gerarda Pique. Weteran uderzył na bramkę, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

REKLAMA

Sytuacja drużyny z południa Włoch stała się naprawdę trudna.

Aubameyang przesądził sprawę 

Od początku drugiej połowy "Duma Katalonii" starała się kontrolować wydarzenia na murawie. Groźnie było w 54. minucie, lecz Meret poradził sobie z wrzutką Traore. Pięć minut później kwestia awansu została w praktyce rozstrzygnięta.

Bardzo aktywny Traore płasko dośrodkował w pole karne. Tam piłkę przepuścił de Jong, czym zmylił defensorów gospodarzy. Dopadł do niej Aubameyang, który pewnym strzałem w okienko podwyższył wynik meczu. 

REKLAMA

Podopiecznym Luciano Spallettiego nie można odmówić ambicji. W 69. minucie Insigne po raz drugi trafił do siatki, tym razem po podaniu Piotra Zielińskiego. Włoch był jednak na wyraźnym spalonym i gol nie został uznany. Dwie minuty później kapitan Napoli mógł mieć asystę, lecz Osimhen uderzył minimalnie niecelnie.

Napoli grało do końca 

Na bramkę Barcelony uderzał też Zieliński, lecz Polak kopnął wyraźnie za wysoko w 72. minucie meczu. Obaj trenerzy wprowadzali liczne zmiany, co nieco wpłynęło na poziom widowiska. 

Gospodarze zdołali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki. Fatalną stratę we własnym polu karnym zaliczył Nico Gonzalez, co skrzętnie wykorzystał Matteo Politano. Włoch uderzył przy bliższym słupku i pokonał ter Stegena. 

REKLAMA

Napoli miało jeszcze szansę strzelecką w 90. minucie. Groźnie uderzył Andrea Petagna, lecz niemiecki bramkarz gości nie dał się zaskoczyć. W doliczonym czasie gry okazję miał natomiast rezerwowy ekipy z Katalonii. Ousmane Dembele strzelił nad bramką.

Ostatecznie Katalończycy wygrali dwoma bramkami i zasłużenie awansowali do 1/8 finału Ligi Europy. FC Barcelona zgłosiła więc akces do grona faworytów rozgrywek. 

Wyniki rewanżowych meczów barażowych o awans do 1/8 finału LE (gwiazdka - awans):

Olympiakos Pireus - *Atalanta Bergamo 0:3 (0:1); pierwszy mecz 1:2
Lazio Rzym - *FC Porto 2:2 (1:1); 1:2
Real Sociedad San Sebastian - *RB Lipsk 1:3 (0:1); 2:2
Dinamo Zagrzeb - *Sevilla FC 1:0 (0:0); 1:3
*Rangers FC - Borussia Dortmund 2:2 (1:2); 4:2
SSC Napoli - *Barcelona 2:4 (1:3); 1:1
*Betis Sewilla - Zenit Sankt Petersburg 0:0; 3:2
*SC Braga - Sheriff Tyraspol 2:0 po dogr. (2:0, 2:0), karne 3-2; 0:2

• Reprezentacja Polski nie poleci do Rosji na baraż MŚ 2022. PZPN tłumaczy decyzję
• Nadzwyczajne posiedzenie UEFA. Finał Ligi Mistrzów nie w Sankt Petersburgu?
• Liga Mistrzów: Roman Jaremczuk bohaterem Benfiki. Wymowny gest Ukraińca

/empe