Rosjanie próbują wyrwać się z kraju. Tysiące ludzi uciekły za granicę
Tysiące, a może dziesiątki tysięcy Rosja wyjechało z kraju po rozpoczęciu przez siły rosyjskie wojny na Ukrainie – informuje rosyjskojęzyczna redakcja BBC. Najpopularniejszym kierunkiem wyjazdów ma być Gruzja.
2022-03-10, 12:50
BBC tłumaczy, że przyczyn tego zjawiska jest wiele: strach, niechęć do bycia kojarzonym z państwem-agresorem czy rozpoczynający się kryzys gospodarczy.
Według danych MSW Gruzji od 24 lutego do kraju przyjechało ponad 20 tys. Rosjan. Szef resortu Wachtang Gomelauri powiedział, że około 3 tys. zamierza zostać.
Ta fala wyjazdów doprowadziła do wzrostu cen mieszkań do wynajęcia. Niektórzy zetknęli się też z odmową wynajmowania kwatery Rosjanom i Białorusinom, np. w Tbilisi. Petycję o wprowadzenie wiz dla Rosjan podpisało już ponad 15 tys. Gruzinów.
Zostało Tblisi
Najłatwiej dolecieć do Armenii i Turcji. Oprócz tego Rosjanie kierują się do Azerbejdżanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kazachstanu, Kirgistanu, krajów Ameryki Środkowej czy Południowej. Ci, którzy mają wizy, lecą przez kraje trzecie do Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej, a pociągiem do Finlandii lub Łotwy.
REKLAMA
- Już od dawna chcieliśmy wyjechać, rozmawialiśmy o tym w rodzinie. A po 24 (lutego) zrozumieliśmy, że potrzebujemy biletów natychmiast, bo nawet nie jesteśmy w stanie ocenić rozmiarów katastrofy - powiedziała specjalistka od marketingu w internecie Tatiana.
Jak mówi, ma krewnych w UE, ale połączenia lotnicze z Unią zostały zamknięte, zanim zdążyła wyjechać. Dlatego wybór padł na Tbilisi.
Zniszczone życie w Rosji
Po wybuchu wojny, gdy w Rosji zaczęły chodzić słuchy, że władze ogłoszą stan wojenny i zakażą wyjazdu z kraju mężczyznom, specjalista IT Nikołaj kupił bilet lotniczy do Erewania i stamtąd pojechał pociągiem do Tbilisi. Mówi, że po rosyjskiej agresji na Ukrainę nie spał całą noc.
- Coraz bardziej uświadamiałem sobie, że jeśli zostanę w Rosji, zniszczone będzie także moje życie - powiedział.
REKLAMA
Tatiana mówi, że znajomi często pytają ją na internetowym czacie, dlaczego wyjechała zamiast protestować w kraju. - Białorusini nas rozumieją, a pozostałym trudno to wytłumaczyć - mówi.
- Wojna na Ukrainie. Z kraju uciekło już ponad milion dzieci
- "To dowód ludobójstwa". Zełenski o zbombardowaniu przez Rosjan szpitala położniczego w Mariupolu
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:
fc
REKLAMA
REKLAMA