Michał Marek: Rosja jest gotowa na wszelkie prowokacje, by uwiarygadniać swoje przekazy

Wzmacnianie tych narracji jest potrzebne, by radykalizować rosyjskie społeczeństwo, konsolidować je wokół Kremla, wokół Putina, tylko po to, żeby narastający ferment społeczny ukierunkować w stronę Ukraińców, zjednoczyć Rosjan w obliczu rzekomego ataku ze strony NATO, ze strony Ukrainy. Kreml w ten sposób próbuje zniwelować nastroje antyrządowe i antywojenne - mówił w Polskim Radiu 24 Michał Marek, analityk ds. bezpieczeństwa.

2022-03-16, 21:21

Michał Marek: Rosja jest gotowa na wszelkie prowokacje, by uwiarygadniać swoje przekazy

Wojnie militarnej toczonej na Ukrainie po nieuzasadnionej i niesprowokowanej agresji Rosji towarzyszy także wojna informacyjna. Rosja próbuje z jednej strony walczyć na zewnątrz z międzynarodowym poparciem dla Ukrainy, a z drugiej strony - na potrzeby wewnętrzne - tworzy narrację, która ma uzasadniać wszelkie działania rosyjskiej armii. W Polskim Radiu 24 mówił o tym ekspert Michał Marek.

Atak Rosji na teatr w Mariupolu. Jaka jest narracja?

Gość PR24 dał przykład najnowszego wydarzenia, które miało miejsce na Ukrainie. Rosjanie ciężko zbombardowali budynek teatru w Mariupolu, w którym ukrywało się wielu mieszkańców miasta - głównie kobiety i dzieci. Pod gruzami mogło zginąć nawet kilkaset osób. Rosyjska machina propagandowa od razu rozpoczęła przedstawianie tego wydarzenia jako prowokację ukraińską.

- Rosjanie stworzyli narrację, zgodnie z którą to ukraińscy nacjonaliści przeprowadzili prowokację, w ramach której wysadzili budynek teatru, w którym znajdowało się do kilkuset osób, które chroniły się przed działaniami wojennymi - mówił Michał Marek.

Czemu służy rosyjska dezinformacja?

Innym elementem tej propagandy jest przykład regularnych komunikatów Rosji o tym, że strona ukraińska "przygotowuje atak, prowokację z użyciem środków chemicznych". Jak wyjaśnił, służy to wykreowaniu sytuacji, w której kiedy dojdzie do ataku chemicznego na terenie Ukrainy, to potwierdzi wcześniejsze komunikaty i wina od razu zostanie przez Rosjan zrzucona na Ukraińców.

REKLAMA

- Niestety jest to sygnał świadczący o tym, że Rosjanie mogą zdecydować się na takie działania, na przeprowadzenie ataku chemicznego, tylko po to, aby na potrzeby własnego rynku wewnętrznego wybudować taki przekaz - wyjaśnił ekspert.

- Potrzebują takich działań do tego, aby legitymizować, uwiarygadniać swoje przekazy o Rosji jako sile dobra, która walczy z ukraińskim nazizmem, nacjonalizmem, bezwzględnym reżimem, który stanowi zagrożenie nie tylko dla Rosji, dla pokoju w regionie, ale dla samych Ukraińców. Niestety strona rosyjska w tym momencie jest gotowa na wszelakiego rodzaju prowokacje tylko po to, by uwiarygadniać takie przekazy - dodał Michał Marek.

Podkreślił, że służy to radykalizacji rosyjskiego społeczeństwa i konsolidacji go wokół Putina. Zaznaczył, że Rosja właściwie od początku (a nawet przed rozpoczęciem wojny) koncentruje się na przekazie przeznaczonym "na rynek wewnętrzny", w pełni świadoma, że na zewnątrz będzie niewiarygodna.

Czytaj również:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Michał Marek o wojnie informacyjnej i propagandzie rosyjskiej ("Świat w powiększeniu" / PR24) 26:49
+
Dodaj do playlisty

* * *

Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Michał Marek (analityk ds. bezpieczeństwa i wojny informacyjnej, Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa)
Data emisji: 16.03.2022
Godzina emisji: 19.33

PR24/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej