Grzybowski: NATO to organizacja polityczno-wojskowa, zanim wyruszą wojska, musi zostać wypracowany konsensus

- Mamy fundamentalną zmianę dotyczącą bezpieczeństwa na świecie stąd muszą dziś zapadać fundamentalne decyzje - mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Grzybowski z Tygodnika Niedziela. Gościem audycji był też Jerzy Mosoń z Fundacji FIBRE. 

2022-03-24, 19:20

Grzybowski: NATO to organizacja polityczno-wojskowa, zanim wyruszą wojska, musi zostać wypracowany konsensus
Parlament Finlandii rozpoczął w poniedziałek rano debatę nad rządowym wnioskiem o akcesję kraju do NATO. Dyskusja może potrwać nawet do wtorku. . Foto: shutterstock.com/Alexandros Michailidis

NATO zmieni swój system obrony i odstraszania w Europie. Przedstawiciele Sojuszu twierdzą, że jest to konieczne wobec stałego zagrożenia ze strony Rosji. Wstępne decyzje w tej sprawie podjęli przywódcy krajów NATO na zakończonym właśnie szczycie w Brukseli. Zwołano go w związku z trwającą na Ukrainie rosyjską inwazją.

"Wzmacniać Ukrainę"

Piotr Grzybowski z Tygodnika Niedziela zwrócił uwagę na fakt, że "NATO to organizacja polityczno-wojskowa, zanim wyruszą więc wojska, musi zostać wypracowany konsensus polityczny, muszą nastąpić wspólne rozmowy, a dopiero potem zapada decyzja". Zauważył, że przebudowa dotycząca bezpieczeństwa na świecie wymaga czasu, ale jest nieunikniona. 

- Trzeba obecnie uwzględnić szantaż energetyczny, gospodarczy itd. Z drugiej strony przebudowuje się sam termin bezpieczeństwa, jesteśmy dziś w obliczu największego zagrożenia w naszym pokoleniu, a jeśli tak, to wszystko musi się zmienić. Trzeba też bardzo mocno wzmacniać Ukrainę - powiedział Piotr Grzybowski.

Przywódcy zdecydowali o wysłaniu czterech grup bojowych do Bułgarii, Rumunii, na Słowację i Węgry. Będzie więc osiem grup, bo po aneksji Krymu Sojusz wysłał swoje wojska do Polski oraz trzech krajów bałtyckich. Decyzją przywódców NATO będzie miało więc wojska od Bałtyku po Morze Czarne. Ponadto wojskowi mają przygotować plany wzmacniania wschodniej flanki Sojuszu na wiele lat, a to oznacza więcej NATO-wskich wojsk także w Polsce z lepszym wyposażeniem i wysuniętymi magazynami uzbrojenia.

REKLAMA

"Wyrzutnie THAAD"

Jerzy Mosoń z Fundacji FIBRE uważa, że jeszcze za wcześnie, by jednoznacznie mówić o tym, czy zmiana systemu obrony NATO będzie skuteczna, czy też nie. Jak przypomniał, gdy do Polski przyleci prezydent USA, będzie można bardzo konkretnie porozmawiać na temat tego, czy w Polsce mogłyby pojawić się wyrzutnie THAAD.

- System ten mógłby tworzyć polską wersję żelaznej kopuły na wzór tego co mają Izraelczycy, którzy nie chcieli podzielić się tą technologią z Ukrainą, ale nie ma się czemu dziwić. Polska jest państwem frontowym, ryzyko ataku na nas rośnie z dnia na dzień - powiedział Jerzy Mosoń.

Czytaj także:

THAAD to amerykański system obrony rakietowej, który wszedł do służby w 2008 r., jednak dopiero teraz sprawdził się w warunkach bojowych. THAAD udanie przechwycił pocisk balistyczny wystrzelony przez bojowników Huti w kierunku instalacji naftowej. THAAD to niezwykle kosztowny system obronny. Pokazuje to zakup Arabii Saudyjskiej, która kilka lat temu zainwestowała w ten system w kontrakcie wartym 15 mld dol.

REKLAMA

Posłuchaj

P. Grzybowski: NATO to organizacja polityczno-wojskowa, zanim wyruszą wojska, musi zostać wypracowany konsensus. Gościem "Debaty Dnia" był też J. Mosoń 53:14
+
Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Debata Dnia"

Prowadzący: Adrian Stankowski

Gość: Piotr Grzybowski z Tygodnika Niedziela i Jerzy Mosoń z Fundacji FIBRE

REKLAMA

Data emisji: 24.03.2022

Godzina: 18:06  


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej