August Bielowski. Twórca monumentalnej historii Polski

216 lat temu, 27 marca 1807 roku, urodził się w Krechowicach (na południe od Lwowa) znany historyk, pisarz i wydawca August Bielowski. Zasłynął stworzeniem pierwszych trzech tomów niespotykanego dzieła dokumentującego powstanie Polski "Momumenta Poloniae historica".

2022-03-27, 05:40

August Bielowski. Twórca monumentalnej historii Polski
August Bielowski na tle fragmentów wydania swojej "Monumenta Poloniae historica". Foto: polona/domena publiczna

Jako wieloletni dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich zajmował się wydawaniem wielu dzieł... także dzięki jego staraniom wznowiono od 1854 roku wydawanie "Słownika języka polskiego" Samuela Lindego, dzieła częściowo przeredagowanego i uzupełnionego wraz z koniecznymi aktualizacjami i poprawkami.

Bielowski już od młodzieńczych lat zaznaczał swoją niezwykle patriotyczną postawę. Dość powiedzieć, że po rozpoczęciu studiów na Uniwersytecie Lwowskim, kiedy przyszedł czas powstania listopadowego wstąpił do Wojska Polskiego Królestwa Kongresowego, gdzie służył w pieszym pułku Legii Nadwiślańskiej. Upadek powstania zmusza  go do przeniesienia się do Galicji, gdzie władze austriackie aresztowały go pod zarzutem spiskowania. Bielowski faktycznie angażował się w konspiracyjne działania na rzecz Polski, za co więziony był przez dwa lata. Po odbyciu kary przeniósł się do Lwowa gdzie podjął pracę w Zakładzie im. Ossolińskich.

Na stronach tej szacownej instytucji możemy przeczytać swoiste memento prac i dzieł Bielowskiego. Czytamy tam: "Jemu też zawdzięcza kultura polska pierwszą, sześciotomową, reedycję Słownika języka polskiego S. B. Lindego, która wyszła  w latach 1854-1861. Zainicjował również publikację sześciotomowego wydawnictwa »Monumenta Poloniae historica« –  zbioru źródeł do najdawniejszych dziejów Polski. W roku 1864 własnym nakładem wydał pierwszy tom Monumentów. Zasłużył się też jako redaktor czasopisma Zakładu zatytułowanego »Biblioteka Ossolińskich«, najpoważniejszego i najlepszego pisma naukowego swoich czasów, zawierającego materiały do historii Polski".

Wspomniane dzieło historyczne, wydawane i wznawiane obecnie także pod polskim tytułem "Pierwotna historia Polski" zdaje się być pierwszym tak obszernym i dokładnym zbiorem dokumentowym obrazującym mechanizmy i fakty z okresu kształtowania się naszej państwowości. Nota wydawnicza do tego niewątpliwego działa mówi: "August Bielowski opisuje najdawniejsze dzieje Polski i Polaków, z czasów przedchrześcijańskich i wczesnopiastowskich, analizując najstarsze kroniki średniowieczne, w których można znaleźć informacje dotyczące naszych najdawniejszych dziejów, wierzeń, siedzib, władców. Mimo iż jest to wznowienie mocno już wiekowego dzieła uważamy, iż winno się ono znaleźć w bibliotece każdego, kto na poważnie interesuje się i bada najdawniejsze dzieje Polski i Słowiańszczyzny. Niniejsza książeczka Bielowskiego stanowi wartościowy przyczynek i źródło informacji dotyczącej czasów pradawnych naszej ojczyzny."

REKLAMA

Dość powiedzieć, że te zbiory sięgają czasów najbardziej zamierzchłych opierając się o unikatowe wręcz listy, pamiętniki, roczniki, kroniki, żywoty, a nawet bulle i inskrypcje nagrobne, ukazujące historię Słowian, szczególnie w okresie od początków rozwoju piśmiennictwa na ziemiach polskich. Znajomość tej tematyki ma także swój wyraz w innych dziełach Bielowskiego... choćby "Genealogia xiążąt i królów polskich od roku 880 - 1195", "Pieśń o Henryku Pobożnym", "Myśli do dziejów słowiańskich" czy "Początkowe dzieje Polski" wydane w 1842 roku. A to nie jedyne jego prace historyczne, wśród których pojawiły się jeszcze historyczne analizy i odniesienia: "Wstęp krytyczny do dziejów Polski", "Rzut oka na dotychczasową pierwotną polską historyą", "Nagrobek Bolesława Chrobrego", "Synowie Chrobrego" czy "Żywot Św. Metodego".

August Bielowski zmarł w nocy z 11 na 12 października 1876 roku we Lwowie. Został złożony do grobu na Cmentarzu Łyczakowskim. Jednak pamięć jego dzieł pozostaje nadal żywa we wznowieniach wydawniczych, a także w dostępnych przez Internet wersjach cyfrowych... bardzo ciekawa lektura.

PP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej