"Miała zmobilizować". Analityk PISM o przemowie Bidena

- Wystąpienie w Polsce odbierałbym przede wszystkim jako skierowane do opinii publicznej w Polsce, Europie, USA, na Ukrainie i w Rosji. (...) Pokazało w kompleksowy sposób strategię Zachodu wobec trwającej rosyjskiej inwazji na Ukrainie, miało mobilizować państwa Sojuszu do starań w długim okresie, jak to określił Biden - mówił w Polskim Radiu 24 Artur Kacprzyk (analityk programu Bezpieczeństwo Międzynarodowe Polski Instytut Spraw Międzynarodowych) .

2022-03-27, 21:29

Prezydent USA Joe Biden przebywał w Polsce z dwudniową wizytą, podczas której rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą. W piątek w Rzeszowie spotkał się z amerykańskimi żołnierzami. W sobotę wygłosił przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie.

O znaczeniu tego spotkania w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej mówił Artur Kacprzyk.

- To była ważna wizyta prezydenta USA w Polsce, w Europie. W naszym polskim ujęciu to już pewną korzyścią jest zwrócenie pewnej światowej uwagi opinii publicznej Stanów Zjednoczonych na naszą rolę, jeśli chodzi o odpowiedź na agresywne działania Rosji - ocenił.

Jak podkreślił analityk, chodzi o rolę Polski jako dużego państwa na wschodniej flance NATO, ale także naszą rolę w pomocy Ukrainie, w tym humanitarnej.

REKLAMA

Międzynarodowy wymiar obecności Bidena w Polsce

- Jeżeli popatrzymy szerzej na tę wizytę w Europie to widzę jej dwa zasadnicze cele. Pierwszym jest utrzymanie jedności Zachodu, a tym zademonstrowanie zaangażowania USA w bezpieczeństwo europejskie i gotowości USA do obrony swoich sojuszników. Stąd to ciągłe podkreślanie "świętości" - jak mówi prezydent Biden, art. 5. - zauważył gość audycji.

- Chodziło również o mobilizację sojuszników europejskich do dalszego wzmacniania wschodniej flanki NATO, ale także do dodatkowego wsparcia Ukrainy - dodał.