Wybory we Francji. Mosoń: wybór między dżumą a cholerą

Przeliczono 96 proc. głosów oddanych w pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji. Ubiegający się o reelekcję prezydent Emmanuel Macron uzyskał 27,41 proc. głosów, a na szefową Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen zagłosowało 24,03 proc. wyborców.

Głosowanie nad Sekwaną jako pierwszy z gości "Debaty poranka" skomentował Maciej Kożuszek. 

- Nie było żadnego dobrego wyboru dla Polski. To jest specyficzna sytuacja - Emmanuel Macron mam wrażenie, że był i jest ciągle złym wyborem dla naszego kraju. Jest wyborem mainstreamowym. W sytuacji wojny (na Ukrainie - przyp. red.) może mieć jednak jakieś zalety względem wyboru Marine Le Pen - zauważył. 

Podobne stanowisko zajął Jerzy Mosoń z Fundacji FIBRE. 

- Francja od dłuższego czasu jest nieprzychylnie nastawiona do Polski. Jestem pełen obaw co do ponownego zwycięstwa Macrona, on zwyczajnie nie lubi obecnej polskiej władzy - stwierdził.

Odnosząc się do prowadzonej przez obecnego prezydenta Francji polityki w związku z rosyjską inwazją na Ukrainie, powiedział: "Emmanuel Macron zachowuje się wobec Władimira Putina jak zakochany nastolatek wobec atrakcyjnej dziewczyny, która nie chce odebrać od niego telefonu i spotyka się z innymi".

Z kolei Paweł Krulikowski tylko częściowo zgodził się ze swoim przedmówcą.

- Miejmy nadzieję, że zdecydowanie bardziej odpowiedzialny w kwestii bezpieczeństwa UE Macron będzie chociaż trochę lepszy niż Le Pen - orzekł. 

Posłuchaj

Publicyści o wyborach prezydenckich we Francji ("Debata poranka") 22:39

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Debata poranka"

Prowadził: Mirosław Skowron   

Goście: Maciej Kożuszek ("Gazeta Polska"), Jerzy Mosoń (Fundacja FIBRE), Paweł Krulikowski (politolog, publicysta)

Data emisji: 11.04.2022

Godzina: 08.37

kmp