Korona cierniowa, czyli kpina z Króla Żydowskiego

2024-03-29, 05:50

Korona cierniowa, czyli kpina z Króla Żydowskiego
Édouard Manet, Chrystus wyśmiewany przez żołnierzy, 1865, The Art Institute of Chicago. Foto: Creative Commons Zero (CC0)

Głowa ukrzyżowanego Chrystusa opleciona kolczastym wieńcem jest obrazem powszechnie znanym i jednoznacznie kojarzonym ze śmiercią Jezusa. Czy korona cierniowa rzeczywiście miała taki kształt i jakie były losy tej relikwii?

Znaczenie

Korona cierniowa jest obok krzyża najbardziej charakterystycznym symbolem męki Chrystusa. Według Ewangelii rzymscy żołnierze nałożyli ją na głowę skazanego na śmierć Jezusa. Nakryli go też purpurową tkaniną, a do ręki włożyli mu trzcinę, przypominającą berło. Wszystkie te przedmioty miały imitować symbole władzy monarszej.

Posłuchaj

Rozmowa Katarzyny Kobyleckiej z prof. Jerzym Pysiakiem o dziejach korony cierniowej w audycji "Eureka" (PR 19.04.2019) 20:52
+
Dodaj do playlisty

- To miało w sposób szyderczy pokazywać, za co Chrystus został skazany, to znaczy za mienienie się Mesjaszem, czyli Królem Żydowskim – wyjaśnił prof. Jerzy Pysiak z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Katarzyną Kobylecką w 2019 roku.

Losy relikwii

Nie wiadomo, co działo się z koroną po śmierci Jezusa. Przez czterysta lat nikt w żadnym przekazie nie wspomniał o relikwii słowem. Pierwsze wzmianki o koronie pojawiły się dopiero w V w. Znajdowała się wtedy w Jerozolimie, ale nie wiadomo od jak dawna. Już w VII w. do Konstantynopola przeniósł ją cesarz bizantyjski Herakliusz. Władca ten prowadził wojnę z Persami, którzy w 614 roku zdobyli Jerozolimę i wywieźli z niej relikwie. Kilkanaście lat później Herakliusz pokonał wrogów, odzyskał święte przedmioty, ale obawiając się kolejnego perskiego najazdu, przeniósł je do bezpieczniejszego Konstantynopola.

Warto podkreślić, że aż do XI w. korona nie cieszyła się wielkim zainteresowaniem pielgrzymów, a zdecydowanie najważniejszą relikwią Męki Pańskiej był krzyż odnaleziony w IV w.

W stolicy cesarstwa bizantyjskiego korona cierniowa przebywała niemal sześć stuleci. Konstantynopol został zdobyty i splądrowany w czasie IV krucjaty (1202-1204), a relikwia trafiła do Wenecji. W 1239 roku wykupił ją król Francji Ludwik Święty i umieścił w Świętej Kaplicy pałacu królewskiego w Paryżu. Pod koniec XVIII w. korona została przeniesiona do katedry Notre Dame w nowym, ufundowanym przez Napoleona szklanym relikwiarzu. Od pożaru świątyni w 2019 roku relikwię można podziwiać w Luwrze.

Wygląd

Korona, znajdująca się dziś we Francji jest wieńcem uplecionym z trzciny oraz gałązek cierniowych. Nie ma jednak pewności czy relikwia rzeczywiście miała taki kształt pierwotnie, tak jak to powszechnie przedstawia ikonografia.

- Nie wiemy, jak wyglądała relikwia w swojej pełnej formie. Nie zachowało się żadne przedstawienie plastyczne, ale w dawnej sztuce chrześcijańskiej są przedstawienia symboliczne przedmiotu nazwanego koroną cierniową, który miałby być włożony na głowę Chrystusa w czasie męki. Są też inne świadectwa tekstowe poświadczające, jak wyglądały tego rodzaju przedmioty wkładane na głowy ludzi krzyżowanych i wiemy, że mogły one wyglądać jak mitra, czyli wydłużona, ku górze zwężająca się czapka – stwierdził prof. Pysiak.

Korona pozbawiona jest też cierni, które przez wieki rozdawano i wysyłano w różne miejsca. Jeden z nich oglądać można w katedrze wawelskiej.

th

Polecane

Wróć do strony głównej