Trwa akcja ratunkowa w kopalni Zofiówka. Nie żyje jeden z górników

- Pierwsza ofiara wstrząsu w Zofiówce. Ratownicy wytransportowali jednego z czterech górników odnalezionych w chodniku D4a około 220 metrów od czoła przodka. Górnik został przetransportowany do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon - napisała na Twitterze Jastrzębska Spółka Węglowa. Po nocnym wstrząsie pod ziemią uwięzionych zostało łącznie dziesięciu górników.

2022-04-24, 00:28

Trwa akcja ratunkowa w kopalni Zofiówka. Nie żyje jeden z górników

"Następne zastępy ratowników kontynuują prace związane z odtwarzaniem wentylacji wyrobiska w celu wytransportowania kolejnych odnalezionych górników, a także dotarciu do dalszych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wstrząsu" - podała Jastrzębska Spółka Węglowa.

W sobotę wieczorem odbyła się kolejna konferencja przedstawicieli Jastrzębskiej Spółki Węglowej dotycząca wstrząsu w kopalni Zofiówka. - Jesteśmy w trakcie transportu poszkodowanych, który jest procesem bardzo utrudnionym ze względu na uciążliwą atmosferę na dole związaną z wysokimi stężeniami m.in. metanu - mówił dyrektor do spraw pracy w kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski.

Dyrektor wskazał, że na miejscu cały czas pracują zastępy ratownicze. - Jedne zastępy są skupione na transporcie poszkodowanych, drugie zastępy jednocześnie są skupione na tym, żeby doprowadzić świeże powietrze naprawionymi rurociągami, bądź wymienionymi do tego wyrobiska, żeby móc postępować dalej i próbować dotrzeć do kolejnych poszkodowanych - tłumaczył.

"Walczymy o życie naszych kolegów"

Idziemy po naszych kolegów. Jesteśmy wszyscy jedną wielką górniczą rodziną i walczymy o życie naszych kolegów górników - podkreślił.

- Jesteśmy na ok. 220 metrów do przodka, nie mamy jeszcze informacji, gdzie są zlokalizowani pozostali górnicy. Mówimy obecnie o czterech poszkodowanych, którzy - tak jak powiedziałem, są transportowani. To potrwa trochę czasu, ponieważ ze względu na atmosferę tam panującą i bezpieczeństwo przede wszystkim ratowników, to chwilę trwa - dodał dyrektor do spraw pracy w kopalni Zofiówka.

REKLAMA

Posłuchaj

JSW: obecnie skupiamy się na wydobyciu poszkodowanych na zewnątrz (IAR) 0:31
+
Dodaj do playlisty

W sobotę ok. godz. 3.40. w kopalni Zofiówka doszło do wstrząsu. W jego rejonie było 52 pracowników; 42 wyszło o własnych siłach. Po godz. 18 przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia poinformowali, że ratownicy dotarli do czterech z 10 poszukiwanych górników; nie dawali oznak życia.

Wstrząs wysokoenergetyczny

Według informacji JSW, w kopalni Borynia-Zofiówka w przodku D-4a doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego o energii 4x10 do 6 dżula (co odpowiada magnitudzie 2,21), połączonego z intensywnym wypływem metanu. Do zdarzenia doszło podczas drążenia wyrobiska i wiercenia długich otworów strzałowych.

- Prowadzone były normalne prace przodkowe - i profilaktyka aktywna, która zmianę wcześniej polegała na przygotowaniu przodku i normalnie górnicy w układzie czterozmianowym przystępują do przodka. Przodek był również pod specjalnym nadzorem, jeżeli chodzi o kontrolę zagrożeń. (…) przodek był prowadzony z odpowiednimi rygorami - zadeklarował w sobotę po południu wiceprezes JSW.

Żałoba na w woj. śląskim

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek ogłosił na terenie całego województwa jednodniową żałobę. Będzie ona obowiązywała w niedzielę 24 kwietnia. Decyzja to skutek dwóch wypadków w kopalniach, do których doszło w ostatnich dniach. 

REKLAMA

Czytaj także:

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej