Ksiądz spod Kijowa komentuje słowa papieża Franciszka. "Prawda sama w końcu się obroni"
Nie milkną echa kontrowersyjnej wypowiedzi papieża, który w ostatnim wywiadzie stwierdził, że jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". - Prawda sama w końcu się obroni - komentuje te słowa Franciszka w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl ks. Krzysztof Wilk, proboszcz trzech ukraińskich parafii w okolicach Kijowa, który codziennie na własnej skórze doświadcza piekła wojny Putina. O genezę postawy papieża zapytaliśmy też ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego. Uważa on, że źródłem problemu są silne nurty marksistowsko-komunistyczne, w których nadal wzrasta wielu zagranicznych katolików.
2022-05-04, 17:05
Papież Franciszek w wywiadzie dla "Corriere della Sera" ocenił, że jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę i postawy Putina mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". - To złość; nie wiem, czy została sprowokowana, ale może tak ułatwiona - dodał.
Wyznał też, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy słuszne jest dostarczanie broni Ukraińcom. "Nie umiem odpowiedzieć, jestem za daleko. Jasną rzeczą jest to, że na tej ziemi wypróbowywana jest broń. Rosjanie wiedzą teraz, że czołgi na niewiele się zdają, i myślą o innych rodzajach broni. Wojny prowadzi się po to, by wypróbować broń, jaką wyprodukowaliśmy" - powiedział.
Poinformował ponadto, że chciał osobiście spotkać się z Władimirem Putinem, ale - jak dotąd - nie otrzymał z Kremla żadnej odpowiedzi. Wskazał przy tym, że na razie nie pojedzie z pielgrzymką na Ukrainę.
Papież przywołał też w wywiadzie swoją ostatnią rozmowę z patriarchą Moskwy i całej Rusi, Cyrylem: "Przez pierwszych 20 minut z kartką w ręku przeczytał mi wszystkie usprawiedliwienia wojny. Słuchałem go i powiedziałem mu: ja z tego nic nie rozumiem". Dodał, że "patriarcha nie może stać się ministrantem Putina".
REKLAMA
Wywiad papieża. Negatywny odbiór wśród duchownych
W rozmowie z nami ks. Krzysztof Wilk, który od kilku lat jest proboszczem podkijowskich parafii: Taraszcze, Bogusław i Myroniwka, nie kryje rozczarowania słowami papieża o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji".
W tym kontekście duchowny przywołał wypowiedź rzecznika MSZ Ukrainy Ołeha Nikołenki, który w odpowiedzi na wywiad Franciszka stanowczo podkreślił, że "wojna na Ukrainie nie została sprowokowana przez Ukrainę, NATO ani żadną inną stronę". - W pełni się z tym zgadzam. Prawda sama w końcu się obroni - zaznaczył rozmówca portalu PolskieRadio24.pl, który na własne oczy codziennie widzi ludzkie dramaty i przerażające obrazy wojny Putina.
Ks. Krzysztof Wilk apeluje jednak, by nie patrzeć na Kościół w obecnej sytuacji wyłącznie przez pryzmat słów papieża. - Społeczeństwo ukraińskie naprawdę widzi zaangażowanie Polski i instytucji katolickich w pomoc tutaj na miejscu oraz wsparcie uchodźców poza granicami Ukrainy - podkreślił.
- Wszyscy tu pod Kijowem widzimy wielkie serca Polaków. To dodatkowo buduje ogromną polsko-ukraińską jedność ducha - wskazał.
REKLAMA
- Kontrowersyjna wypowiedź papieża. Mówił o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji". Fala komentarzy
- Echa kontrowersyjnej wypowiedzi Franciszka. Prof. Szeremietiew: ufam, że słowa papieża nie zaszkodzą Kościołowi
"Precyzyjne pokazanie stanowiska Watykanu"
O ocenę słów papieża poprosiliśmy też ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego, filozofa i etyka zawodowo związanego z Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zwrócił on na wstępie uwagę, że "Corriere della Sera" to największy opiniotwórczy dziennik we Włoszech, co nadaje szczególną rangę całej rozmowie z Franciszkiem.
- Ten wywiad jest bardzo ważny, ponieważ precyzyjnie pokazuje stanowisko Watykanu wobec wojny na Ukrainie. Tutaj nie można mówić o żadnej przypadkowej wypowiedzi czy przejęzyczeniu, bo tego typu publikacje zawsze są wcześniej bardzo starannie autoryzowane przez służby prasowe papieża i jego najbliższych współpracowników - zauważył ks. prof. Kobyliński.
REKLAMA
Wskazał również, że "opublikowana rozmowa jest wielowarstwowa". - Z jednej strony papież potępia wojnę i mówi, w jaki sposób Kościół pomaga Ukrainie. Z drugiej strony Franciszek wyraża swoje wątpliwości wobec całego konfliktu. Z perspektywy Ukrainy, Polski i Europy Środkowo-Wschodniej jego słowa mogą szokować - uważa nasz rozmówca.
"Katolicy z krajów postkomunistycznych muszą zacząć pokazywać męczeńską historię"
Ks. prof. Andrzej Kobyliński podkreśla jednak, że na wypowiedź papieża warto spojrzeć w szerszej perspektywie historycznej. Źródeł kontrowersyjnych słów doszukuje się bowiem w "pozytywnym stosunku wielu katolików na świecie do Związku Radzieckiego, marksizmu i komunizmu".
- Nam w Polsce się wydaje, że na Zachodzie czy w Ameryce Łacińskiej tamtejsze środowiska katolickie - podobnie jak my - mają zakorzenione silne nastroje antykomunistyczne czy antyrosyjskie i wynikające z tego przywiązanie do USA oraz NATO. Przyjmujemy to za pewnik. Niestety, bardzo często jest zupełnie odwrotnie. W czasach zimnej wojny wiele środowisk katolickich na świecie sympatyzowało ze Związkiem Radzieckim, widząc główne zagrożenie w Stanach Zjednoczonych. Często uważano, że komunizm stanowi praktyczną realizację orędzia Ewangelii. Wielu katolików, duchownych i świeckich postulowało rozwiązanie NATO. Dzisiaj nadal liczne środowiska katolickie na świecie sprzeciwiają się kategorycznie rozszerzaniu tej organizacji - zaznaczył duchowny.
Według ks. prof. Kobylińskiego "wierni Kościoła katolickiego w Polsce powinni sobie uświadomić, w jaki sposób rozumują środowiska katolickie w innych krajach". - Ostatni wywiad papieża Franciszka jest po prostu przejawem tamtejszego spojrzenia na świat - stwierdził nasz rozmówca.
REKLAMA
Ks. prof. Kobyliński z żalem podkreślił, że "przez dziesięciolecia nie przedstawialiśmy naszego stanowiska, nie pokazywaliśmy dostatecznie skutecznie męczeńskiej historii związanej z okupacją sowiecką". - Dlatego teraz w Kościele nasze antyrosyjskie stanowisko jest często niezrozumiałe. Musimy przebudzić się ze snu. Katolicy z krajów postkomunistycznych muszą zacząć pokazywać swoją męczeńską historię katolikom z Europy Zachodniej, Azji, Afryki czy Ameryki Południowej. XX-wieczna historia mordowania mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej przez komunistów jest w świecie mało znana - ocenił duchowny.
- Burza po słowach papieża Franciszka nt. wojny. Prof. Kleiber: to bardzo przykre dla katolika
- Oburzenie po słowach papieża Franciszka. Minister Czarnek: to się nie godzi głowie Kościoła
"Papież jest rasowym politykiem"
Ks. prof. Kobyliński odniósł się też do głosów, które zarzucają Franciszkowi, że do teraz nie przedstawił jasno, kto według niego jest agresorem, a kto ofiarą wojny. Nie wymienia on też Rosji i Putina w kontekście masowych zbrodni.
- Trzeba pamiętać, że papież jest nie tylko liderem religijnym i głową Kościoła, ale także prezydentem Watykanu, rasowym politykiem oraz ważną figurą międzynarodowego systemu politycznego. Papież ma swoich ambasadorów, urzędników, organa ścigania, bank, służby specjalne i niewielkie siły zbrojne w postaci Gwardii Szwajcarskiej - przypomniał nasz rozmówca.
REKLAMA
- Dodatkowo Watykan jest państwem neutralnym w rozumieniu prawa międzynarodowego. Jego neutralny status został określony w traktatach laterańskich z 1929 roku. Od tamtego czasu papieże, zaczynając od Piusa XI i na Franciszku kończąc, nie potępiali z imienia i nazwiska prezydentów państw agresorów. Papieże apelowali o zaprzestanie wojen, stawali w obronie krzywdzonych, ale nigdy bezpośrednio nie opowiadali się po żadnej stronie konfliktu. Inaczej było przez ponad 11 stuleci, gdy w latach 754-1870 istniało Państwo Kościelne. Wówczas papieże mieli swoje wojska i aktywnie uczestniczyli w różnego rodzaju wojnach - tłumaczył nasz rozmówca.
Jakub Popławski
REKLAMA