Ceny ropy i miedzi kolejny dzień w górę. Inwestorzy czekają na decyzję OPEC i uchwalenie sankcji przez UE

Ropa naftowa drożeje kolejną sesję. Inwestorzy czekają na ogłoszenie przez OPEC+ decyzji w sprawie dostaw ropy z krajów tego sojuszu w czerwcu. Mocno drożeje także miedź na giełdzie w Londynie, gdyż inwestorzy liczą m.in. na ożywienie popytu na metale bazowe w Chinach.

2022-05-05, 10:27

Ceny ropy i miedzi kolejny dzień w górę. Inwestorzy czekają na decyzję OPEC i uchwalenie sankcji przez UE
Kolejny dzień notowania ropy naftowej i miedzi na rynkach towarowych zyskują. Foto: Shutterstock/REDPIXEL.PL

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 108,16 USD, wyżej o 0,32 proc., po skoku na zakończenie środowej sesji aż o 5,3 proc. Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na lipiec jest wyceniana po 110,70 USD za baryłkę, w górę o 0,51 proc.

Jak informują maklerzy inwestorzy czekają na spotkanie krajów sojuszu OPEC+, podczas którego określą one politykę dostaw ropy na czerwiec. Analitycy prognozują, że delegaci 23 krajów sojuszu OPEC+ podtrzymają swoje wcześniejsze ustalenia stopniowego zwiększenia co miesiąc dostaw surowca o 430 tys. b/d.

Tymczasem inwestorzy analizują jeszcze przedstawione w środę plany UE dotyczące stopniowego zakazu importu rosyjskiej ropy na Stary Kontynent. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła w środę w Parlamencie Europejskim szczegóły szóstego pakietu sankcji, które mają zostać nałożone przeciwko Rosji w odpowiedzi na jej inwazję na Ukrainę.

Szczegóły dotyczące sankcji

Wśród tych sankcji znajduje się całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy. W ciągu pół roku ma zostać całkowicie wstrzymany import ropy naftowej, a produktów rafinowanych do końca roku. Według propozycji Unii Europejskiej embargo na rosyjską ropę miałoby wejść w życie w ciągu sześciu miesięcy, bez stopniowego wycofywania się z umów - wynika z informacji anonimowych źródeł. Unia ma także proponować wprowadzenie w ciągu jednego miesiąca zakazu wysyłki, finansowania i ubezpieczania usług transportu rosyjskiej ropy. Przedstawiciele krajów UE nie doszli jednak w środę do porozumienia w sprawie zakazu importu rosyjskiej ropy. Rozmowy mają być kontynuowane w czwartek.

REKLAMA

Stratedzy oceniają, że proponowany przez UE zakaz importu rosyjskiej ropy może spowodować spadek jej produkcji w Rosji do końca roku o 2 mln baryłek dziennie. Z kolei władze na Kremlu straszą, że unijny plan będzie dla krajów tego bloku bardzo kosztowny. Gdy zakaz importu ropy z Rosji do UE wejdzie w życie kraje regionu mogą przestać kupować ok. 1,5 mln baryłek ropy dziennie - wynika z szacunków firmy Kpler. Ok. 500 tys. baryłek ropy dziennie (z tych 1,5 mln b/d) może zostać przez Rosję przekierowanych do Indii.

W kwietniu rosyjscy producenci ropy pompowali średnio 10,05 mln baryłek dziennie, o ponad 9 proc. mniej niż przed rozpoczęciem wojny Rosji na Ukrainie pod koniec lutego.

"Sankcje UE prawdopodobnie spowodują zmniejszenie dostaw ropy w przewidywalnej przyszłości.Nadal oczekujemy też, że władze Chin zachowają kontrolę nad obecną falą epidemii Covid-19, jaka rozprzestrzenia się w tym kraju, i że stopniowo złagodzą wprowadzone lockdowny. To wszystko może doprowadzić do niezwykle napiętej sytuacji na rynkach ropy" - ocenia Daniel Hynes, starszy strateg ds. rynków surowcowych w Australia & New Zealand Banking Group Ltd.

Miedź mocno w górę

Notowania miedzi na giełdzie w Londynie mocno zwyżkują. Na Comex miedź zyskuje 1,52 proc. i jest po 4,4040 USD za funt.

REKLAMA

Nerwowe nastroje wśród rynkowych inwestorów osłabły po tym, jak w środę amerykańska Rezerwa Federalna - zgodnie z oczekiwaniami - podwyższyła stopy procentowe o pół punktu procentowego i zasygnalizowała podobne ruchy w przyszłości, co oznacza, że wyższych podwyżek kosztu pieniądza raczej nie należy się spodziewać.

Prezes Fed Jerome Powell wskazał, że podwyżka stóp procentowych o 75 pb "nie jest czymś, co rozważa FOMC", a te komentarze uspokoiły rynkowych graczy, m.in. na rynkach metali przemysłowych.

Inwestorzy liczą też na ożywienie popytu na metale bazowe w Chinach, gdzie po kilku dniach przerwy w czwartek znów otwarto rynki. Spodziewane są dalsze działania chińskich władz w celu wsparcia gospodarki, osłabionej walką z epidemią Covid-19, m.in. w Szanghaju.

"W maju epidemia koronawirusa w Szanghaju powinna osłabnąć i powinno dojść do zniesienia wprowadzonych wcześniej antycovidowych blokad. Ponadto import miedzi do Chin znów stał się opłacalny po spadku krajowych zapasów tego metalu - piszą w rynkowej nocie analitycy Shanghai Metals Market.

REKLAMA

Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie zyskała 64 USD do 9.474,00 USD za tonę.

Czytaj także:

PAP/PR24.pl/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej