"Odwiedzał dzieci ukraińskie w szpitalu, ucałował flagę ukraińską". Wiceszef KAI o postawie Franciszka
- Papież chce uczynić wszystko, żeby wojna się zakończyła – powiedział wiceszef Katolickiej Agencji Informacyjnej dominikanin o. Stanisław Tasiemski. Dodał, że papież mówił o tym, że Ukraina została wciągnięta w wojnę, ucałował flagę ukraińską, nie ucałował rosyjskiej.
2022-05-06, 13:44
O. Stanisław Tasiemski, pytany o to, dlaczego papież Franciszek nie wskazał Rosji jako agresora, który napadł na Ukrainę, dominikanin stwierdził, że "papież nie jest pierwszym, który w przypadku konfliktów nie nazywa po imieniu agresora".
Przypomniał, że podobnie czynił papież Pius XII, który przed II wojną światową też apelował do obydwu stron. - Taka tendencja, żeby stawać ponad stronami konfliktu, była w dyplomacji watykańskiej od dawna – mówił o. Tasiemski w RMF FM.
- Papież Franciszek w orędziu "Urbi et Orbi" – to jest orędzie bardzo dokładnie przygotowywane – mówił o tym, że Ukraina została wciągnięta w wojnę. Nie dodał przez kogo, nie pada słowo Putin. Kiedy mówi na przykład o ofiarach, te ofiary są po jednej stronie, agresorem jest jedna strona – ocenił dominikanin.
Odnosząc się do słów papieża Franciszka, który zadeklarował gotowość do spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, o. Tasiemski zaznaczył, że władze rosyjskie powiedziały, że żadnych rozmów na temat papieskiej pielgrzymki nie było i sprawa jest wyraźnie nieaktualna.
"Ucałował flagę ukraińską"
Dodał, że "papież chce uczynić wszystko, żeby wojna się zakończyła". - Nie znam planów Ojca Świętego, chociaż o takich ewentualnościach wyjazdu na Ukrainę podobno, tak niektórzy twierdzą, rozmawiano. Ojciec Święty bardzo chciał, dlatego odwiedzał dzieci ukraińskie w szpitalu, ucałował flagę ukraińską, nie ucałował rosyjskiej – podkreślił.
REKLAMA
- To, że papież nie chce jechać do Kijowa, to jest w tym momencie nadinterpretacja. W tym momencie wszelkie plany papieskie są zawieszone, bo porusza się na wózku – wyjaśnił.
Zapytany, czy Putin jest zbrodniarzem wojennym o. Tasiemski odpowiedział: "W moim pojęciu tak. Ale ja nie jestem dyplomatą watykańskim i nie ponoszę z tego powodu konsekwencji. Trzeba procesu, Watykan powinien zrobić wszystko, by wojna się zakończyła" – podkreślił.
Wywiad czy rozmowa?
O. Tasiemski przyznał, że kontrowersyjne wypowiedzi papieża zawarte w wywiadzie dla włoskiego dziennika "nie są jasne". - Dyplomacja watykańska zachowuje duży dystans, media watykańskie nie mówią o żadnym wywiadzie, tylko o rozmowie papieża z "Corriere della Sera" – mówił.
Dominikanin został też zapytany o wpis na Twitterze, w którym papież Franciszek stwierdził, że "wszyscy jesteśmy winni" tego, co dzieje się na Ukrainie. - Nie wiem, co papież miał na myśli (...). Ja się nie czuje winny w sensie ścisłym. Natomiast oczywiście pozostaje pytanie, w jakim świecie żyjemy – zastrzegł.
Dodał, że w wypowiedziach papieża "trzeba odróżnić wypowiedzi oficjalne, przygotowane, od wypowiedzi improwizowanych". - Czasami papież pomija te normalne, instytucjonalne środki bezpieczeństwa, jakimi są współpracownicy, i czasami powie coś, czego powiedzieć nie powinien – ocenił o. Tasiemski.
REKLAMA
Papież Franciszek w "Corriere della Sera" ocenił, że jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę i postawy Putina mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". - To złość, nie wiem, czy została sprowokowana, ale może tak ułatwiona - dodał.
- Kontrowersyjna wypowiedź papieża. Mówił o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji". Fala komentarzy
- Echa kontrowersyjnej wypowiedzi Franciszka. Prof. Szeremietiew: ufam, że słowa papieża nie zaszkodzą Kościołowi
pg
REKLAMA