Rocznica zamordowania Witolda Pileckiego. Historyk: postać rotmistrza fascynuje
- Miano o nim nigdy nie rozmawiać, nie nagłaśniać jego osoby. Fenomenem jego pamięci polega na tym, że stało się wręcz odwrotnie - mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Wróblewski z Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Gościem był również historyk Jacek Karczewski. 25 maja 1948 roku, w więzieniu mokotowskim w Warszawie, strzałem w tył głowy zamordowany został z rozkazu władz komunistycznych Witold Pilecki.
2022-05-22, 12:46
Oficer ZWZ-AK, w 1940 r. dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie; po ucieczce z Auschwitz walczył w Powstaniu Warszawskim. W 1947 r. został aresztowany przez UB; torturowany i oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji, skazany na karę śmierci.
Zdaniem Jarosława Wróblewskiego postać rotmistrza Pileckiego przebiła się do świadomości społecznej. - Nigdy miano o nim nie rozmawiać, nie nagłaśniać jego osoby. Fenomenem jego pamięci polega na tym, że stało się wręcz odwrotnie. Rotmistrz Pilecki fascynuje, jego postawa jest godna naśladowania, ma w sobie kryształowość - stwierdził historyk Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
- Nie ma wątpliwości, że Witold Pilecki zasługuje na czołowe miejsce w panteonie narodowych bohaterów. Ostrzeżenia przed Rosją płynęły z Polski przez cały czas. Postać Pileckiego przypomina nam, że historia cały czas toczy się kołem, a dziś ponownie zagrożenie dla świata przyszło ze wschodu. Postać Witolda Pileckiego powinna powrócić z jeszcze większym natężeniem - wtórował mu Jacek Karczewski.
REKLAMA
Polskie Radio przygotowało serwis specjalny poświęcony Witoldowi Pileckiemu
8 maja 1947 roku Pilecki został aresztowany przez komunistów. Przyznał potem, że - w porównaniu z tym, co robiła bezpieka - "Oświęcim był igraszką". Został oskarżony o nielegalne przekroczenie granicy, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień, nielegalne posiadanie broni palnej, prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz gen. Andersa oraz przygotowywanie zamachu na grupę dygnitarzy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Posłuchaj
REKLAMA
Proces rotmistrza rozpoczął się 3 marca 1948. Już 15 marca został skazany na karę śmierci. Żona wraz z przyjaciółmi rozpaczliwie walczyła o jego ułaskawienie. O łaskę zabiegano m.in. u Józefa Cyrankiewicza, który wraz z nim był w Auschwitz.
Więcej w serwisie specjalnym Polskiego Radia zolnierzewykleci.polskieradio.pl.
25 maja 1948 roku wykonano wyrok strzałem w tył głowy. Rodzina miała się nigdy nie dowiedzieć, gdzie Pilecki został pochowany. Nie wydano jej ciała. Jak wspomina córka rotmistrza, nikt nie miał prawa o nim pisać ani nawet wymieniać jego nazwiska. Dopiero po 42 latach od procesu, w demokratycznej Polsce, wyrok anulowano. Żona Pileckiego doczekała jego rehabilitacji.
* * *
Audycja: "Historyczne wydarzenie tygodnia"
REKLAMA
Prowadzi: Tadeusz Płużański
Goście: Jarosław Wróblewski (historyk, Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL), Jacek Karczewski (historyk)
Data emisji: 22.05.2022
Godzina emisji: 11.07
REKLAMA
PR24
Polecane
REKLAMA