Polskie firmy wciąż szukają pracowników. W maju wzrosła liczba ofert pracy dla obcokrajowców
W maju liczba ofert pracy dla obcokrajowców wzrosła średnio o przeszło 1/3. Największy wzrost zapotrzebowania na pracowników odnotowano w branżach: spożywczej, handlu, logistyce i e-commerce - wynika z danych zebranych przez agencję zatrudnienia Gremi Personal.
2022-05-23, 18:29
Według centrum analitycznego agencji Gremi Personal, specjalizującej się w zatrudnianiu cudzoziemców, największy wzrost liczby ofert zatrudnienia odnotowano w branżach: spożywczej (15 proc.) oraz handlu, logistyce i e-commerce (10 proc.).
- Najwięcej ofert mamy obecnie na stanowiska produkcyjne i magazynowe w branżach spożywczej, logistycznej oraz w przetwórstwie. Pandemia nauczyła Polaków zakupów online na masową wręcz skalę. Nieprzerwanie pracowników szukają firmy związane z logistyką, magazynowaniem i e-commerce. Ale i w handlu ruch jest jak zwykle duży, szczególnie przed sezonem długich weekendów, grillowym i wakacyjnym - skomentowała Anna Dzhobolda z Gremi Personal.
Ukraińscy mężczyźni ciągle wyjeżdżają
Z obserwacji agencji wynika, że najszybciej rośnie liczba ofert dla mężczyzn – o prawie 20 proc. Jak zaznaczono, trend zmniejszania się liczby mężczyzn z Ukrainy na polskim rynku pracy jest nadal mocny. W ciągu minionych dwóch tygodni agencja zatrudniła ok. 1000 osób, z których 65 proc. stanowią kobiety, a tylko 35 proc. mężczyźni.
Jak poinformowano, w marcu i kwietniu br. mężczyzn z Ukrainy na rynku pracy było nieco więcej iż w maju. Sankcje nałożone na Rosję uderzyły pośrednio w część polskich firm współpracujących przed wojną z rosyjskim biznesem - zostały one zmuszone do ograniczenia działalności i poszukiwania nowych partnerów i rynków zbytu.
REKLAMA
Czytaj także:
- "Stawka dzienna 150 do 300 zł na rękę". W truskawkowym zagłębiu potrzeba pilnie rąk do pracy
- Coraz więcej cudzoziemców otrzymuje zezwolenie na pracę w Polsce. Znamy najnowsze dane GUS
- Ustawa o pomocy obywatelom z Ukrainy. "Ułatwi kontakt z pracodawcami"
Skutkiem tych zmian było zmniejszenie liczby zatrudnionych w tych przedsiębiorstwach - głównie chodzi o ukraińskich mężczyzn, którzy stanowią dużą część załogi w polskich zakładach hutniczych i przemyśle ciężkim. Ale zwolnieni Ukraińcy bardzo szybko znaleźli nową pracę - zauważono.
Sytuacja na rynku pracy szybko się nie poprawi
Zdaniem agencji niedobory kadrowe nasilą się w najbliższych tygodniach wraz ze zwiększonym popytem na pracowników sezonowych. Wtedy firmy odczują brak nie tylko ok. 80–100 tys. Ukraińców, którzy po wybuchu wojny wyjechali, by bronić swojej ojczyzny, ale też setek tysięcy sezonowych pracowników z Ukrainy, którzy w tym roku nie przyjadą do Polski - oceniono.
Jak podkreślono, część wakatów można wypełnić poprzez zatrudnianie uchodźczyń z Ukrainy - wiele firm stara się dostosować dla nich stanowiska zajmowane wcześniej przez mężczyzn.
REKLAMA
PAP/polskieradio24/PKJ
REKLAMA