Szef parlamentu Ukrainy apeluje do Berlina o broń. "Każdy dzień zwłoki to 100 zabitych i 500 rannych"
- Czekamy na dostawy borni i mamy nadzieję, że trafi ona do nas zgodnie ze znaną niemiecką punktualnością - powiedział przewodniczący Rady Najwyższej parlamentu Ukrainy Rusłan Stefanczuk w wywiadzie dla dziennika "Welt". Jak podkreślił, "cena za każdy dzień zwłoki jest szalona: to 100 zabitych ukraińskich żołnierzy i 500 rannych".
2022-06-05, 19:50
- Przybyłem (z wizytą do Niemiec - red.), aby zapewnić Ukrainie wsparcie Berlina w naszych europejskich aspiracjach i w obronie naszego kraju. Jest ono dla nas bardzo ważne - podkreślił Stefanczuk, który podczas spotkania w Berlinie z kanclerzem Olafem Scholzem zaprosił go do Kijowa i wystąpienia na forum ukraińskiego parlamentu.
"Czekamy na dostawy z Niemiec"
Jak zaznaczył, Ukrainie zależy na tym, aby także "sceptyczni politycy niemieccy jednym głosem mówili, że Ukraina musi wygrać, bo wtedy zwycięży Europa". - Droga do tego zwycięstwa nie jest łatwa, a pierwszym etapem byłby powrót do granic ukraińskich z 24 lutego - dodał.
Jak podkreślał, aby to osiągnąć, potrzebna jest pomoc wszystkich krajów wspierających Ukrainę - szczególnie Niemiec, które ogłosiły ważne decyzji dotyczące dostaw broni. - Czekamy na dostawy i mamy nadzieję, że broń trafi do nas zgodnie ze znaną niemiecką punktualnością, tak szybko, jak to możliwe i w takim stopniu, w jakim jest nam potrzebna do zwycięstwa - powiedział Stefanczuk.
>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
Dostawy ciężkiej broni i czołgów ocenił jako kluczowe. - Wiele razy powtarzałem, że cena każdego dnia zwłoki jest szalona: każdego dnia ginie stu żołnierzy, a pięciuset zostaje rannych. Im szybciej uzyskamy broń, tym szybciej z niej skorzystamy, zmienimy bieg wojny i odniesiemy zwycięstwo - wyjaśnił.
Ukrainie nie chce starej broni sowieckiej
W jego ocenie proponowana przez Niemcy w ramach wymian z krajami trzecimi broń sowiecka nie zapewni Ukrainie dużej przewagi w działaniach bojowych. - Dlatego jest dla nas bardzo ważne, byśmy (…) otrzymali przede wszystkim nowoczesną technologię, która da nam szansę na znaczące zmiany w taktyce i strategii wojskowej - podkreślił Stefanczuk.
Jak wyjaśnił, obsługa nowoczesnego sprzętu nie jest dla ukraińskich żołnierzy problemem. - Zapytałem naszych chłopców, którzy otrzymali broń z Wielkiej Brytanii, jak udało im się tak szybko ją opanować. Powiedzieli mi, że oglądali filmiki na YouTube'ie. Nasza armia szybko się uczy - zaznaczył przewodniczący Rady Najwyższej.
- Jan Parys: pomoc niemiecka dla Ukrainy to słowa i pozory
- Minister spraw zagranicznych Niemiec: Ukraina musi wygrać tę wojnę
- Ukraina bardzo aktywnie się broni, ale trzeba przyznać, że armia rosyjska odniosła pewne taktyczne sukcesy. To podkreśla też potrzebę wsparcia Ukrainy bronią. (…) Armia rosyjska jest jak rdza. Rozprzestrzenia się powoli, usuwasz ją, a ona wraca - mówi Stefanczuk.
kp
REKLAMA