Organizatorzy blokady Orlenu... nie istnieją? Szokujące doniesienia o fałszywych zdjęciach
W sobotę w Polsce rozpoczęła się akcja "Blokujemy Orlen", której inicjatorzy namawiają kierowców, by paraliżowali ruch na stacjach. Powodem są wysokie ceny paliwa. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty o, i tak już kontrowersyjnej, akcji. Zdjęcia rzekomych organizatorów miały zostać wygenerowane komputerowo, o czym donosi na Twitterze Petros Tovmasyan z organizacji Klaster Innowacji Społecznych. Sprawę zbadał też portal wPolityce.pl.
2022-06-12, 17:23
Według informacji zawartych na stronie BlokujemyOrlen.pl organizatorami przedsięwzięcia są Robert Heban, Dariusz Bałas, Marek Kowal i Krzysztof Pers. Przy każdym z nazwisk widnieje zdjęcie organizatora. Fotografie wzbudziły jednak podejrzenia dziennikarzy.
"Blokujemy Orlen". Fałszywe zdjęcia
"Okazuje się, że zdjęcia organizatorów protestów pod Orlenem powstały na portalu thispersondoesnotexist.com, gdzie każdy, klikając, może sobie wygenerować losową twarz osoby, która nie istnieje" - przekazał na Twitterze Petros Tovmasyan z organizacji Klaster Innowacji Społecznych.
Podkreślił też, że jakichkolwiek informacji o inicjatorach akcji próżno szukać w sieci. "Wpisałem każde nazwisko do sieci, przeszukałem Facebooki, Twittera, LinkedIn i absolutnie nie ma nikogo pasującego do opisu" - dodał. Przekazał też, że nie mógł się dodzwonić na numer podany na stronie.
Jeden z organizatorów potwierdza: zdjęcie zostało wygenerowane
Wątek podjęli dziennikarze portalu wPolityce.pl, którym udało się dodzwonić i porozmawiać z osobą, przedstawiającą się jako Robert Heban. Na pytanie, czy fotografie zamieszczone na stronie są fałszywe, Heban odpowiedział: "faktycznie jedno zdjęcie jest wygenerowane".
REKLAMA
- Trzy pozostałe nie. Cenimy swoją prywatność. Zdajemy sobie sprawę z tego na co i na kogo się porywamy. Nauczeni doświadczeniem postanowiliśmy w jakiś sposób utrudnić sprawdzenie, kim konkretnie jesteśmy, gdzie pracujemy - powiedział portalowi wPolityce.pl.

Uzasadniał, że inicjatorzy "obawiają się szykan", "nachodzenia w domu" i telefonów od pracodawców.
- Padają oskarżenia, że jesteśmy agentami GRU, FSB, KGB. Jeszcze do tego dorzuciłbym Mossad, może jeszcze północnokoreańskie siły specjalne. Jesteśmy naprawdę zwykłymi ludźmi. Zresztą widać to po tym, jak organizujemy akcje. Zrobiliśmy to totalnie po amatorsku - mówił Heban dziennikarzom.
- Dezinformacja w sieci. Blokada na stacjach Orlenu sztucznie sterowana. Jest raport IBIMS
- "Marże detaliczne na stacjach benzynowych są niższe niż koszty operacyjne". Ekspert o sytuacji na rynku paliw
- Sugestie, insynuacje, jakoby ktoś z nas odmawiał kontaktu, są nieprawdziwe. Zawsze można się z nami kontaktować, dzwonić, zapytać i tutaj naprawdę nie mamy nic do ukrycia - kontynuował. Na pytanie, dlaczego nie można znaleźć o nim informacji w sieci, odpowiedział, że "nie posiada social mediów" i "ceni swoją prywatność".
Szef portalu tvp.info Samuel Pereira informuje, że Heban "zapytany czy można z tymi ludźmi ze zdjęcia się spotkać i nagrać setkę, powiedział, że nie, bo są nieśmiali".
Twitter/wPolityce.pl/kp
REKLAMA