"Spełniła zadanie może umrzeć szczęśliwa"
115-letnia kobieta jest najstarszą mieszkanką Sudanu, która oddała głos w trwającym w tym kraju referendum.
2011-01-12, 14:44
Posłuchaj
Mieszkańcy południa Sudanu odpowiadają na pytanie, czy chcą odłączyć się od reszty kraju i stworzyć nowe państwo. Oczekuje się, że południowi Sudańczycy zgodzą się na secesję. Jeśli tak się stanie, dojdzie do pierwszej poważnej zmiany granic w Afryce po zakończeniu epoki kolonialnej.
W jednej z miejscowości głos oddała 115-letnia Rebecca Kadi.
- Głosujemy dzisiaj w referendum, co od dawna było naszym celem. Nie potrzebujemy niczego poza odłączeniem się od północy - powiedziała. Razem z nią do lokalu wyborczego przyjechała jej dorosła wnuczka Sara Modi.
- Po głosowaniu babcia powiedziała mi, że teraz spełniła już wszystkie swoje zadania i może umrzeć szczęśliwa. Nowe państwo to wizja nowego pokolenia - relacjonowała dziennikarzom.
REKLAMA
Południe Sudanu jest w większości zamieszkałe przez chrześcijan, podczas gdy na północy większość stanowią muzułmanie. Na południu Sudanu z kolei występuje około 70 procent zasobów sudańskiej ropy.
to
REKLAMA