Groźba wysłania na front, represje i fatalne warunki życia. Białorusini masowo emigrują
- Białorusini szukają bezpiecznego miejsca w innych państwach. Młodzi ludzie w czasie edukacji są przymuszani do podpisywania "lojalek" zapewniających, że nie wyjadą z kraju - przyznał rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
2022-06-16, 12:27
Żaryn powiedział, że reżim Aleksandra Łukaszenki jest świadomy emigracyjnych problemów, które narastają od 2020 roku.
- Skala migracji z Białorusi jest poważna. W 2020 roku według danych Eurostatu do krajów Unii Europejskiej przybyło ponad 60 tysięcy osób, które uciekły z Białorusi. Znacząca większość trafiła do Polski. Intersującymi dla Białorusinów krajami są również Litwa, Niemcy czy Czechy, a ostatnio również Gruzja - powiedział rzecznik.
W jego ocenie Białorusini uciekają przed coraz trudniejszą sytuacją w tym kraju, masowymi represjami reżimu i fatalnymi warunkami życia. - Obawiają się też udziału Białorusi w wojnie przeciwko Ukrainie - młodzi ludzie mają świadomość, w jaką stronę Łukaszenka pcha Białoruś oraz jak dalece uzależnił kraj od Rosji - stwierdził.
Przymuszani do podpisywania "lojalek"
- Poborowi uciekają z obawy przed wojną, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie, nie mają pewności, czy nie zostaną wysłani na front, jeśli Łukaszenka włączy się w rosyjską agresję - podkreślił. W ocenie Żaryna skala emigracji sprawiła, że problem jest widoczny nawet dla władz w Mińsku.
- Reżim Łukaszenki oficjalnie bagatelizuje zjawisko i udaje, że go nie dostrzega, jednak władze białoruskie prowadzą działania obliczone na utrudnianie wyjazdu swoim obywatelom. Młodzi ludzie w czasie edukacji są przymuszani do podpisywania "lojalek" zapewniających, że nie wyjadą z kraju - powiedział rzecznik.
Do kontroli emigracji kierowane są służby specjalne - wyłapują i zatrzymują osoby ze specjalistycznym wykształceniem, czy dużym doświadczeniem, które mogą chcieć uciec z Białorusi. Według rzecznika prasowego ministra koordynatora służb specjalnych zachowanie reżimu Łukaszenki wskazuje, że władza na Białorusi jest coraz bardziej zaniepokojona skalą wyjazdów z kraju.
Specjalny program ułatwiający osobom z Białorusi przenoszenie biznesu do Polski
- Nic dziwnego - wiele państw Zachodu jest zainteresowanych pomocą białoruskiemu społeczeństwu, które szukało w ostatnich latach miejsca do bezpiecznego życia uciekając przed represjami - wskazał.
Przypomniał, że takim miejscem jest m.in. Polska, która prowadzi wciąż specjalny program ułatwiający osobom z Białorusi przenoszenie biznesu do Polski.
- Reżim Łukaszenki wie, że Białoruś krwawi, tracąc rok do roku tysiące obywateli. Skala tego zjawiska sprawia, że władze w Mińsku są przerażone masowym exodusem. Odpowiedzią białoruskiego despoty jest jednak dalsze wzmocnienie represji i próba siłowego zatrzymania obywateli, co dodatkowo będzie powodowało zwiększenie emigracji - ocenił Żaryn.
dn
REKLAMA