Wybory we Francji. Media bez ogródek: policzek dla Macrona, kraj niezarządzalny
Najnowsze sondażowe wyniki wyborów we Francji wskazują, że koalicja prezydencka nie zdobędzie większości bezwzględnej. "Macron wobec ryzyka paraliżu politycznego" - tytułuje swoją czołówkę dziennik "Le Monde".
2022-06-20, 01:20
Francuskie media komentując sondażowe wyniki II tury wyborów parlamentarnych, piszą o "policzku dla Macrona" oraz wskazują, że brak większości bezwzględnej w Zgromadzeniu Narodowym koalicji prezydenckiej może oznaczać, że Francja stanie się krajem "niezarządzalnym".
"Wyniki tych wyborów to okrutna lekcja dla szefa państwa" - pisze w komentarzu redakcyjnym dyrektor redakcyjny dziennika Alexis Brezet, ogłaszając, że "skrajna lewica jest u bram władzy" w kraju, stając się pierwszą siłą opozycyjną Francji, a największym wygranym tych wyborów jest skrajna prawica, tj. Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, które osiągnęło najlepszy wynik wyborczy w historii z 8 mandatów uzyskanych w 2017 r. do 80-90 obecnie.
Według "Le Figaro" to jednak Republikanie, 3. partia opozycyjna stanie się języczkiem u wagi po wyborach i potencjalnym partnerem koalicyjnym dla prezydenta Macrona w niższej izbie parlamentu.
"Macron wobec ryzyka paraliżu politycznego" - tytułuje swoją czołówkę dziennik "Le Monde".
REKLAMA
Wybory we Francji. "Upadek macronii"
"Upadek macronii, policzek dla Macrona, szokująco dobry wynik Zjednoczenia Narodowego" - konstatuje z kolei na okładce dziennik "Liberation", krytykując brak kampanii wyborczej polityków obozu rządzącego oraz brak strategii i pomysłu na Francję ze strony samego prezydenta.
Posłuchaj
- To dalekie od tego, na co liczyliśmy - przyznał minister ds. rachunków publicznych i bliski współpracownik prezydenta Macrona Gabriel Attal, dodając, że po wyborach obóz prezydencki musi "wyjść poza (swoje) pewniki i (swoje) podziały".
Brak absolutnej większości dla prezydenta Macrona, którego koalicja według prognoz powinna uzyskać jedynie od 210 do 230 deputowanych, daleko w tyle za 308 mandatami zdobytymi w 2017 r., zmienia funkcjonowanie drugiej pięcioletniej kadencji prezydenta - podkreślają zgodnie komentatorzy.
REKLAMA
Wybory parlamentarne we Francji. "Historyczny precedens"
Media przywołując podobną sytuację, gdy prezydent nie miał większości bezwzględnej, określają ją jako "historyczny precedens". "François Mitterrand znalazł się w tej samej sytuacji w 1988 r., co nie przeszkodziło mu w przeprowadzeniu bardzo emblematycznych reform" - zauważa stacja BFM TV.
Posłuchaj
Jednak premierzy za kadencji prezydenta Mitteranda "uciekali się do art. 49,3 konstytucji (który pozwala pominąć parlament w głosowaniu nad projektem ustawy - red.)" - przypomina konstytucjonalista Paul Cassia. Zdaniem eksperta stosowanie obecnie tej strategii może być politycznie kosztowne i prowadzić do masowych protestów.
- Francja: znamy sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Co dalej z koalicją prezydencką?
- Le Pen komentuje sondażowe wyniki wyborów we Francji. Mówi o historycznym sukcesie i zapowiada walkę z Macronem
pb
REKLAMA
REKLAMA