Na początek Słowacja
Od meczu ze Słowacją rozpoczną w piątek zmagania piłkarze ręczni w mistrzostwach świata, które od czwartku odbywają się w Szwecji.
2011-01-14, 06:00
Posłuchaj
Polscy piłkarz ręczni rozpoczynają dziś o godz. 20.15 w Goeteborgu walkę o trzeci z rzędu medal mistrzostw świata. Pierwszym rywalem "biało-czerwonych" będzie Słowacja.
Skrzydłowy Tomasz Tłuczyński zapewnił, że reprezentacja bez względu na stawkę turnieju, zawsze gra o zwycięstwo.
- Każdy turniej jest ważny dla nas, chcemy jak najwięcej osiągnąć" - powiedział zawodnik, który ma już w dorobku srebro i brąz mistrzostw świata. "Trzeba się spiąć od początku i grać o jak najlepszy wynik - dodał.
Podobnego zdania jest debiutujący w tak dużej imprezie Bartłomiej Tomczak. Podkreśla on, że zwycięstwo w pierwszym meczu ma bardzo duże znaczenie. "Dodaje się pewności siebie, jeżeli drużyna wygrywa, robi się lepsza atmosfera" - wyjaśnił Tomczak.
REKLAMA
- Z każdym meczem przychodzi lepsza forma" - dodał, oddjąc, że liczy na to, iż mecz ze Słowacją rozpocznie serię zwycięstw "bialo-czerwonych".
Sztab szkoleniowy przeanalizował z drużyną mecze Słowaków, także towarzyski sprzed tygodnia, kiedy Polska wygrała z nimi 32:24.
Trener Bogdan Wenta zwracał szczególną uwagę na kilku zawodników, a kluczem do wygranej może okazać się znalezienie sposobu na bramkarza Richarda Stochla.
- Bardzo dobry zawodnik, gra w bardzo dobrym zespole - Montpellier, i w meczach z nami zawsze prezentował się nieźle - powiedział selekcjoner.
REKLAMA
Wczoraj, w pierwszym meczu Grupy D, Szwecja pokonała Chile 28:18.
Przed spotkaniem Polska - Slowacja zostanie rozegrany pojedynek pozostałych rywali grupowych - Korei Południowej i Argentyny.
Tytułu bronią Francuzi, którzy przed dwoma laty pokonali ówczesnych gospodarzy Chorwatów. Po brąz sięgnęli wtedy podopieczni trenera Bogdana Wenty, którzy w efektowny sposób wygrali z Duńczykami.
REKLAMA
W zgodnej opinii sztabu szkoleniowego i samych zawodników mecz ze Słowakami będzie miał kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli. Z każdej grupy do następnej rundy awansują po trzy najlepsze drużyny.
W grupie goeteborskiej za faworytów uchodzą Szwedzi i Polacy, ale fachowcy spore szanse dają także solidnie grającym Słowakom i nieobliczalnym Koreańczykom.
ah
REKLAMA
REKLAMA