Ambasador Ukrainy przy UE: przyznanie nam statusu kandydata do Unii to jasny sygnał dla Rosji
Przyznanie Ukrainie statusu kandydata to coś na co, Kijów czekał od lat - powiedział ambasador Ukrainy przy Unii Europejskiej Wsewołod Czencow. W rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką dyplomata podkreślił, że to będzie historyczna decyzja potwierdzająca, że Rosja nie może rościć sobie praw do Ukrainy i traktować ją jako swoja strefę wpływów.
2022-06-23, 09:35
Ambasador Ukrainy przy Unii Wsewołod Czencow powiedział, że Kijów czekał na ten dzień od wielu lat. - Cena jest zbyt duża, wolałbym, żeby ta decyzja została podjęta w innych okolicznościach i znacznie wcześniej. Zabrało to Unii i państwom członkowskim zbyt dużo czasu. Ukraina, Polska i inne kraje, które dobrze znają Rosję mówiły zawsze o naturze reżimu, nie tylko tego obecnego, bo to jest kontynuacja rosyjskiej polityki imperialnej. Więc mamy poczucie satysfakcji i sprawiedliwości. To także jest sygnał dla Rosji, że Unia jest silna i że Ukraina jest uznana jako niepodległe państwo, ma prawo wyboru drogi rozwoju - powiedział Polskiemu Radiu ambasador Ukrainy przy Unii.
"Musimy wykorzystać okazję"
Podkreślił, że nie czas teraz na narzekanie i filozoficzne dywagacje co byłoby, gdyby ta decyzja zapadła wcześniej. - Musimy wykorzystać tę okazję i nawet w tych nadzwyczajnych, okropnych okolicznościach iść naprzód i robić wszystko, by zapewnić rezultaty - powiedział Wsewołod Czencow.
Zwrócił uwagę, że Ukraina była od dawna przez wielu polityków traktowana jako strefa buforowa między Zachodem a Wschodem. - Tak było po rozpadzie Związku Radzieckiego, ale kiedy o tym mówiono, była iluzja, że może być demokratyczna, normalna Rosja, ta wizja jednak upadła. Teraz sytuacja jest jasna - Ukraina ma prawo się rozwijać jako normalny europejski kraj i Unia, europejska droga to jedyna obecnie możliwość dla rozwoju tego kraju. To nie jest idea fix, by być częścią klubu dla zaspokojenia próżności, czy dla uznania. To program rozwoju, który się sprawdza - podkreślił ambasador Ukrainy.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Beaty Płomeckiej z ambasadorem Wsewołodem Czencowem:
Posłuchaj
Eurazjatycka Unia Gospodarcza
Wspomniał też zabiegi Rosji, która starła się odzwierciedlić funkcjonowanie Unii Europejskiej i stworzyła Euroazjatycką Unię Gospodarczą. - Przesłanie było proste - po co zbliżać się do Unii, która tylko oszukuje, nie działa uczciwie, lepiej będzie w Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Taka była logika - powiedział Wsewołod Czencow.
Dodał, że Rosja nigdy nie zrealizowała swoich obietnic i dość szybko porzuciła zabiegi polityczne, zaczęła używać siły, szantażu, aż w końcu dopuściła się wojskowej agresji. - To sygnał słabości i desperacji. A czego spodziewam się po Rosji? Tak naprawdę nie obchodzi mnie co Rosja mówi. Słyszymy, że to pomyłka Unii Europejskiej, pomyłka Ukrainy, która zostanie oszukana. To jest nonsens, nawet nie ma sensu tego komentować - powiedział ambasador Ukrainy przy Unii Wsewołod Czencow.
Posłuchaj
Czytaj także:
REKLAMA
- Ukraina na drodze do UE. Szefowa KE: Kijów przyjął już 70 proc. standardów unijnych
- "Nie odrabiamy lekcji". Premier Litwy ostro o postawie UE wobec wojny na Ukrainie
es
REKLAMA