95 obrońców Azowstalu wróciło do domu. "Prawie wszyscy nie mają rąk lub nóg, ale są szczęśliwi"

Dzięki największej do tej pory wymianie jeńców między Rosją i Ukrainą udało się uwolnić niemal stu obrońców kombinatu Azowstal. Siostra jednego z dowódców obrony - który cały czas przebywa w niewoli - poinformowała, że większość żołnierzy z Mariupola "nie ma rąk albo nóg, ale są szczęśliwi". 

2022-06-29, 22:08

95 obrońców Azowstalu wróciło do domu. "Prawie wszyscy nie mają rąk lub nóg, ale są szczęśliwi"
Większość obrońców Mariupola została okaleczona w walkach z Rosjanami . Foto: FORUM/DMYTRO OREST KOZATSKYI/AZOV REGI

- Prawie wszyscy, 99 proc., są bez rąk, bez nóg. Ktoś stracił czucie, ktoś inny nie widzi, ale są szczęśliwi. Niektóre chłopaki mówią ze łzami w oczach, inni nie mogą mówić - oznajmiła Tetiana Charko.

- To wielkie szczęście móc zobaczyć ich uśmiechy, ich oczy. Czekamy na absolutnie każdego obrońcę - dodała Charko, które reprezentuje Stowarzyszenie Rodzin Obrońców Azowstalu.

Inna przedstawicielka Stowarzyszenia Kateryna Popowa zapewniła, że będzie ono działać, dopóki do domu nie wróci ostatni obrońca ojczyzny, "żywy i nieuszkodzony".

95 obrońców Azowstalu uwolnionych z niewoli

W ramach największej, jak dotąd, wymiany jeńców do domu wróciło 144 żołnierzy ukraińskich, w tym 95 obrońców Azowstalu.

Obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów Azowstal, w maju trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, że "ma zostać uratowane życie żołnierzy". Według strony ukraińskiej do niewoli trafiło ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierze pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, a także przedstawicieli innych formacji.

Rząd Ukrainy zapowiedział, że jeńcy mają zostać wymienieni na rosyjskich żołnierzy, i zapewniał, że sprawę traktuje priorytetowo.

Czytaj także:

Zobacz: gen. Roman Polko w "Salonie politycznym Trójki"

REKLAMA

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej